4,5 letni chłopiec we wtorek 2 lipca tuż przed południem wypadł z okna w bloku przy ul. Jagiellońskiej w Radomsku (pierwsze piętro). O wypadku policję powiadomił dyspozytor pogotowia.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, ze chłopiec w pokoju był sam. Wspiął się na stolik, a następnie na parapet, po czym wypadł z okna. Nie wiemy czy stało się to przez przypadek, czy chłopiec wyskoczył. Kontakt z dzieckiem był utrudniony - mówi lakonicznie podinsp. Wojciech Auguścik z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Jak dodaje, w chwili zdarzenia matka dziecka przebywała w kuchni, ojciec był w pracy. Chłopca natychmiast przewieziono do radomszczańskiego szpitala, skąd trafił do szpitala w Bełchatowie. Dziecko ma złamaną nogę.
Policjanci zbadali stan trzeźwości matki, kobieta był trzeźwa. Nic nie wskazywało również na to, by dziecko było zaniedbane. - Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Policjanci wykonują czynności w tej sprawie - poinformował podinsp. Wojciech Auguścik.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?