Tegoroczne Urbanator Days to już siódma odsłona projektu. Czy można zauważyć jakieś kierunki zmian Pana autorskiego projektu?
- Kierunek jest niezmienny: integracja świetnych muzyków z tymi wszystkimi, którzy kochają muzykę. I najważniejszy jest rytm, bez którego - dla mnie - nie ma muzyki. Wprowadzamy jakieś drobne zmiany, ale to dla dobra logistyki i przebiegu warsztatów. Mamy coraz więcej uczestników i chętnych, więc jest bardzo dobrze!
Dlaczego Urbanator Days tym razem odbywają się właśnie w Radomsku?
- W Gomunicach koło Radomska mieliśmy jedną z największych niespodzianek w historii Urbanatora! Przyjechał tam Big Band z Radomska założony przez Pawła Zagaja. Oni świetnie grają i śpiewają. Nagrali też utwór, który przerabialiśmy na warsztatach! Powstała więc Armia Urbanatora.
"Mr. Magic" w ich wykonaniu brzmi tak super, że nagrałem z nimi solówkę! Naturalnym więc stało się, że zaczynamy od Radomska z warsztatami i koncertem. A później - jam session z Big Bandem...
Czego oczekuje Pan po tegorocznej edycji?
- Oczekuję, jak zwykle, nowych talentów, pasjonatów i ludzi, którzy tak kochają muzykę, że muszą ją grać niezależnie od tego, czy znają nuty i czy studiowali. Dla mnie to oni są prawdziwymi muzykami!
Dla kogo organizowane są Urbanator Days? Czy to wciąż unikalne wydarzenie?
- Urbanator Days są dla każdego, kto chce, musi, kocha grać, śpiewać muzykę rytmiczną i chce się sprawdzić na estradzie z najlepszymi muzykami aktualnej sceny muzycznej na świecie.
Czego młody człowiek może się nauczyć zaledwie w ciągu kilku godzin warsztatów?
Co tak naprawdę dają Urbanator Days?
- Chcemy pokazać przede wszystkim prawdę o muzyce w praktyce, a nie w teorii. I tę prawdę można usłyszeć od muzyków, którzy aktualnie grają na światowych estradach. Poza tym - co jest chyba najważniejsze - można nauczyć się wiary w siebie, grając obok znakomitych muzyków. Z nimi właściwie nie można się nawet chyba spotkać w normalnych warunkach.
Jak zareagował Pan na to, że muzycy z Radomska nagrali utwór na Pańską cześć? Co taka inicjatywa dla Pana oznacza?
- Jestem szczęśliwy, że są ludzie tak kochający muzykę, tak świetnie ją traktujący i grający! Z pasją i przeznaczeniem.
Dlaczego zdecydował się Pan ich wspomóc, chociażby "dogrywając" solówkę do radomszczańskiego utworu?
- To świetne, profesjonalne nagranie i moja misja zostaje w ten sposób spełniona. Tylko można wesprzeć. Mr. Magic to też jeden z moich ulubionych utworów.
Jakie będą dalsze losy utworu radomszczan? Czy ma szanse znaleźć się na Pańskiej najnowszej płycie?
- Zobaczymy, co uda się zrobić.
Jak ocenia Pan potencjał i umiejętności grupy młodzieży skupionej w Big Band Radomsko? Czy są w jakiś sposób wyjątkowi?
- Tak, jak mówiłem wcześniej, to są świetni młodzi ludzie, kochający i czujący muzykę.
Czego życzyłby Pan, co radził młodym ludziom, którzy chcą rozwijać swoje muzyczne pasje?
- Życzę zawsze tego samego, bo bez tego się nie pojedzie: pasji, prawdy, rzetelności i tego, żeby byli w kontakcie z Urbanatorem i Urbanator Days Online - w internecie i OffLine, czyli na żywo.
Zobacz także:Urbanator Days 2013: Będzie premiera Armii Urbanator zespołu Big Band Radomsko
Szczegóły imprezy:Urbanator Days 2013
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?