3maj kijki dla Rafała - charytatywny marsz nordic walking w Radomsku [ZDJĘCIA]

Jego koledzy w tym roku piszą maturę, on wciąż jest w trzeciej klasie. Rafał Bednarski jest uczniem technikum w Zespole Szkół Elektryczno-Elektronicznych Radomsku, półtora roku temu uległ groźnemu wypadkowi. Jechał autem z trzema kolegami, nagle kierowca stracił panowanie nad pojazdem i samochód uderzył w słup. Pech chciał, że to Rafał siedział za kierowcą, w miejscu gdzie auto zderzyło się z przeszkodą. Chłopak doznał urazu głowy. Na początku nie wiadomo było czy przeżyje. Do dziś nie chodzi, ale dzięki rehabilitacji robi duże postępy, uczy się w domu.

By wspomóc jego leczenie 3 maja Fundacja "Promień Radości" oraz nauczyciele i uczniowie z "elektryka" zorganizowali charytatywny marsz nordic walking "3maj kijki dla Rafała". Do udziału w akcji zgłosiło się 91 osób.

- To kolejna już akcja „3maj kijki nordic walking”, w ubiegłym roku organizowaliśmy charytatywny marsz dla Adriana z porażeniem mózgowym. W tym roku postanowiliśmy wesprzeć koleją osobę. Rafał Bednarski, by móc stanąć na nogach potrzebuje intensywnej rehabilitacji, to dla niego dzisiejsza akcja – mówi Waldemar Sobczyk, prezes fundacji „Promień Radości”. - W przygotowania włączyło się wiele osób. Cieszę się, że koledzy i koleżanki bardzo zaangażowali się w to, by pozyskać jak najwięcej pieniędzy.

Współorganizacja majowego marszu to tylko część pomocy, jaką zaoferowali uczniowie i nauczyciele z ZSE-E w Radomsku.
- Pamiętam jak dziś dzień, w którym tata Rafała przyszedł poinformować nas o wypadku. Jako szkoła od razu podjęliśmy wszelkie działania, by pomóc. Klasa od początku go wspierała, nie tylko psychicznie. Co tydzień sprzedawali na przerwach ciasta, a pieniądze przekazywali rodzinie Rafała. Teraz kończą już szkołę, więc chcieli zrobić dla kolegi coś więcej. Stąd ta akcja – mówi Mirosław Dratwiński, wicedyrektor „elektryka”.

- Rehabilitacja jest kosztowna, na NFZ nie można zrobić tego co prywatnie – przyznaje Jacek Bednarski, tata Rafała. - Jakoś dajemy radę, trochę rodzina pomaga, trochę pieniędzy mieliśmy z 1 procenta podatki. Rehabilitacja dużo daje, Rafał robi ogromne postępy, rusza rękami, prostuje już nogi, pojawia się odruch chodzenia. Tylko trzeba ćwiczyć.

Rafał codziennie ma 2 godziny zajęć z rehabilitantami, rodzice w domu też z nim ćwiczą.

Na marszu pojawił się też sam Rafał z rodzicami, dziękował organizatorom i uczestnikom akcji. - Bardzo dziękuję za pomoc w moim powrocie do zdrowia i rehabilitacji. Życzę powodzenia w marszu, a moim kolegom połamania długopisów na maturze – powiedział.