Pieniądze trafiły głównie do spółdzielni mieszkaniowych. Co rok miasto rezerwuje w budżecie na ten cel po 200 tys. zł.
Zamieszanie w miejskiej kasie zrobiły zmiany w przepisach, które nakazują gminom zapewnienie dachu nad głowom tym, którzy wyrokiem sądu zostali ze swojego mieszkania eksmitowani i mają wskazanie do przekwaterowania do lokalu socjalnego. Powstał problem. Głównie ze względu na brak mieszkań socjalnych. Jeśli miasto ich nie zapewni, właściciel nieruchomości ma prawo wystąpić o odszkodowanie w wysokości zaległego czynszu, niezapłaconego przez eksmitowaną osobę.
Do tej pory magistrat wydał na odszkodowania ponad 161 tys. zł, a wnioski o kolejne 101 tys. zł czekają na rozpatrzenie. Wszystkie są szczegółowo sprawdzane. - Staramy się odrzucać te elementy roszczeń, które nie są związane obowiązkowo z wypłatą odszkodowań - wyjaśnia Jan Gustalik, miejski skarbnik. - Sprawdzamy, czy występujący o odszkodowanie wykorzystał wszystkie ścieżki odzyskania pieniędzy.
Mimo tych starań, kwoty odszkodowań liczone są w setkach tysięcy złotych. Dwa lata temu urząd miasta miał zarezerwowane w budżecie 250 tys. zł na odszkodowania. Rok temu było to 200 tys. zł, podobnie jest w tym roku. Wypłacane kwoty byłyby znacznie mniejsze, gdyby miasto miało gdzie umieszczać eksmitowanych. Ludzie ci kierowani są najczęściej do mieszkań socjalnych, a na ich nadmiar nie narzeka żadna gmina.
- Co roku mamy kilka eksmisji. Wszystkich i tak nie możemy przeprowadzić, bo nie dysponujemy odpowiednią liczbą mieszkań zastępczych - mówi Arkadiusz Gaik, wiceprezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które administruje miejskimi lokalami. - Sytuację częściowo rozwiązały kontenery mieszkalne. Wszystkie zostały przeznaczone dla osób eksmitowanych, a dwa oddaliśmy do dyspozycji Radomszczańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
TBS przypomina, że sam także przeprowadza eksmisje ze swoich mieszkań.
- Mamy zasądzonych 17 wyroków, ale nie możemy ich wykonać, bo nie mamy gdzie przenieść tych ludzi - dodaje Gaik. - Poza tym mamy przygotowaną lista osób oczekujących na mieszkania socjalne, którzy znajdują się w naprawdę trudnej sytuacji życiowej. To o nich musimy myśleć w pierwszej kolejności.
Radomsko i tak nie jest w najgorszej sytuacji. Miasto co roku oddaje do użytku po kilka mieszkań socjalnych. W ubiegłym roku oddano nowo wybudowany blok z 12 takimi mieszkaniami, teraz trwa remont budynku przy ul. Bugaj, gdzie również znajdzie się 12 mieszkań.
To jednak ciągle mało. - Do końca ubiegłego roku mieliśmy 30 wyroków eksmisji do lokali socjalnych. Żaden nie został wykonany, dlatego wystąpiliśmy do miasta o odszkodowanie w wysokości 240 tys. zł, a otrzymaliśmy tylko 150 tys. zł - przypomina Irena Łęska, prezes największej w mieście Radomszczańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Do kontenerów, przekazanych spółdzielni przez TBS, mają niebawem trafić dwie lub trzy eksmitowane osoby.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?