Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Młynarski: Jestem przeciwny zmianom, które niczemu nie służą...

mk
Adam Młynarski
Adam Młynarski fot. MK
O projekcie zmian w systemie edukacji rozmawiamy z Adamem Młynarskim, prezesem ZNP w Radomsku.

Protesty i tłumaczenia ZNP nie pomogły. Jak Pan ocenia pomysł na nowy system edukacji w Polsce? Powrót do 8-letniej podstawówki i 4-letniego liceum jest dobrym rozwiązaniem?

- Jestem przeciwny zmianom, które niczemu nie służąc, spowodują wyłącznie chaos organizacyjny i informacyjny. Nie znajduję żadnych powodów do przeprowadzania takiej rewolucji w oświacie. Za likwidacją gimnazjów nie przemawiają wyniki gimnazjalistów. Według międzynarodowego badania PISA 2012 nastąpiła znacząca poprawa wyników polskich gimnazjalistów we wszystkich trzech obszarach objętych badaniem, dzięki czemu Polska jest w czołówce krajów Unii Europejskiej!

Jak zmiany odczują szkoły w powiecie radomszczańskim? Czy może nam grozić likwidacja placówek?

- Trudno na tym etapie na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć, ponieważ to samorządy ostatecznie zdecydują jak będzie wyglądała struktura na ich terenie. Obawiam się, że samorządy mogą nie udźwignąć ciężaru tej reformy i zamiast 8 klasowych szkół podstawowych pojawią się małe szkoły czteroklasowe, natomiast realizacja etapu kształcenia klas 5-8 będzie się odbywała w jednym gminnym budynku zbiorczym położonym poza rodzinną miejscowością. Reforma może też wymusić uczęszczanie do szkoły dwuzmianowej w zbyt małych budynkach dotychczasowych szkół sześcioklasowych.

Większość placówek w naszym powiecie to zespoły szkolno-gimnazjalne. A co z placówkami, w których osobno funkcjonują podstawówki i gimnazja. Co z gimnazjum w Radziechowicach?

- Trudno dywagować, możliwości jest wiele, np. w to miejsce może pojawić się 8-klasowa szkoła podstawowa. Ja jednak mam nadzieję, ze uda się obronić obecny system. Przecież można go udoskonalać, nie trzeba za wszelką cenę reformować.

Czy nauczyciele powinni zacząć obawiać się o miejsca pracy? Istnieje groźba zwolnień? Na jaką skalę nauczyciele i z jakich typów placówek te zmiany odczują najbardziej?

- Na pewno nauczyciele będą zagrożeni utratą pracy i stabilizacji zatrudnienia w związku z przekształceniami organizacyjnymi szkół. Trudno w tej chwili jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, różnie to będzie wyglądało na terenie kraju. Na pewno ten problem będzie dotyczyć nauczycieli "przedmiotowców" ze szkół podstawowych i gimnazjów, bo zamiast 6 lat nauki (klasy 4-6 i 1-3) będą tylko 4 lata (5-8). Mogą natomiast zyskać nauczyciele ze szkół ponadgimnazjalnych, którzy obecnie mają obniżone etaty.

Jak zmiany odczują uczniowie?

- Dla ucznia oznaczać to będzie skrócenie o rok obowiązkowej edukacji szkolnej, spowoduje konieczność podejmowania życiowych wyborów i decyzji dotyczących kariery zawodowej o rok wcześniej niż dotychczas, zrodzi trudności z dostaniem się do dobrych liceów i techników, w których z powodu konieczności prowadzenia podwójnego naboru w okresie przejściowym, redukcji o połowę ulegnie liczba dotychczas dostępnych wolnych miejsc.

A rodzice?

- Dla rodzica w okresie przejściowym wywoła to dezorientację co do miejsca dziecka w „dualnym” układzie podwójnego systemu, przyniesie niepewność, czy miejsce dla dziecka znajdzie się w budynku szkolnym najbliżej domu. I konieczność liczenia się z tym, że po klasie czwartej dziecko i tak wyjedzie ze swojej miejscowości.

Czy widzi Pan jakieś plusy zaproponowanego przez rząd systemu? MEN mówi m. in. o tym, że częsta zmiana szkół nie służy komfortowi edukacji uczniów, system bez gimnazjów ma więc być korzystniejszy.

- Na razie znanych jest za mało szczegółów. Nie wiem, jak będzie wyglądał pierwszy etap edukacyjny klas I – IV. Obawiam się jednak, że samorządowcy mogą reorganizować małe 6-klasowe szkoły podstawowe w 4-klasowe i tworzyć jedną na terenie gminy dla klas 5 – 8.

A dwustopniowa szkoła branżowa to dobry pomysł?

- Problemem może być wybór matury branżowej, ponieważ wydłuży się dostęp do kształcenia wyższego na poziomie magisterskim.

Czy ZNP wciąż zamierza wpłynąć na zmianę zaproponowanego systemu, czy uważa sprawę za przesądzoną?

- Związek na pewno podejmie próbę obrony obecnego ustroju szkolnego. Ogłoszenie reformy po zakończeniu roku szkolnego było sprytnym zabiegiem, ponieważ pracowników oświaty nie ma w placówkach i mamy z nimi utrudniony kontakt. Będziemy rozmawiać również z rodzicami, samorządowcami i organizacjami pozarządowymi. Myślę, że te rozmowy dadzą odpowiedź, w jakim kierunku powinniśmy dalej iść i jaką formę powinny przybrać nasze dalsze działania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto