Boruja Kościelna. Pogrzeb tragicznie zmarłego Darka.
26-latek zginął w niedzielne, późne popołudnie, gdy rowerem wracał do domu. Wpadł w niego Volkswagen Golf, którego kierowca był kompletnie pijany.
Więcej o wypadku czytaj: Pijany kierowca zabił rowerzystę
W środowym pogrzebie uczestniczyło wiele osób. Prócz rodziny i przyjaciół, była również liczna delegacja kolegów z firmy Phoenix Contact Wielkopolska, w której pracował Darek.
- Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Ale Ciebie Darku nie da się zastąpić. Byłeś jedyny w swoim rodzaju, wesoły, koleżeński. Wszystkim nam Ciebie brakuje - mówił podczas pogrzebu przedstawiciel firmy.
Śmierć 26-latka wstrząsnęła lokalną społecznością, a szczególnie jego znajomymi i przyjaciółmi:
- Znałem Darka od dobrych 10 lat. Był moim kolegą z pracy, jak i przyjacielem poza nią. Zawsze mogłem na niego liczyć, nigdy nie odmawiał pomocy. Przy tym robił to zawsze z uśmiechem na twarzy. Co do uśmiechu, rzadko znikał z jego buzi, był bardzo pogodny i zawsze skory do żartów. Spotykając go codziennie w pracy czas uciekał szybciej i atmosfera była świetna. Teraz już nic nie będzie takie samo. Mordercy, który zabrał mu młode, w jego przypadku pełne perspektyw na przyszłość życie, życzę żeby zgnił w więzieniu. Chociaż w tym przypadku nie ma kary adekwatnej do bólu i pustki jaka zafundował nam Morderca z Golfa 7. Oby ten wypadek był przestroga dla wszystkich, rowerzysta, to też uczestnik ruchu drogowego i proszę wszystkich, bądźcie ostrożni! A do władz - weźcie się w końcu za robienie bezpiecznych tras dla rowerzystów, jak i rozważcie problem z pijanymi kierowcami, bo ich jest coraz więcej, przez co zagrażają życiu niewinnych osób! - powiedział nam Patryk Adamczak.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?