Gdy pojawiła się na świecie, nic nie wskazywało na to, że będzie chora, a każdy dzień będzie dla niej walką o normalne życie.
- Gdy miała pół roku zauważyłam, że nie siedzi, ani nie chodzi, tak jak robią to dzieci w jej wieku - mówi Anna Śliwińska, mama Julii. - Prosiłam lekarkę, żeby dała mi skierowanie do specjalisty, ale ona przekonywała mnie, że to niepotrzebne, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma powodów do obaw.
Gdy dziewczynka miała ponad rok i nadal niestabilnie stała, pani Anna zażądała skierowania do lekarza. Wtedy okazało się, że u jej dziecka zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce. Zaczęły się gorączkowe poszukiwania ośrodków rehabilitacyjnych. Tak Julka trafiła do Centrum Edukacyjno-Rehabilitacyjnego Szansa w Piotrkowie, a dzięki zajęciom, na które przywoziła je mama, Julka już po dwóch miesiącach zaczęła chodzić . - Gdyby nie oni, nie mielibyśmy nic - mówi pani Anna.
Dziewczynka cztery razy w tygodniu po ok. 1,5 godz. uczęszcza na zajęcia ogólnorozwojowe, korzysta też z pomocy logopedy oraz psychologa.
- Ma jednak duże problemy z radzeniem sobie w życiu. Nauka sprawia jej naprawdę ogromne trudności , ma kłopoty z liczeniem - mówi mama 12-latki.
Mimo choroby dziewczynka chce prowadzić normalne życie, chodzi do szkoły podstawowej, w której ma kontakt z innymi dziećmi. - Żeby jej stan się polepszył, Julia potrzebuje turnusów rehabilitacyjnych. To coś w rodzaju wyjazdu do sanatorium - mówi pani Anna. - Najlepiej, gdyby w ciągu roku udało się pojechać chociaż dwa razy, ale koszt jednego wyjazdu to ok. 5 tys. złotych - tłumaczy.
Państwo Śliwińscy zwrócili się do ogólnopolskiej fundacji "Zdążyć z pomocą", która zgodziła się wesprzeć rodzinę. Aby pomóc Julii można przekazać 1 proc. podatku wpisując w formularzu PIT numer KRS 0000037904, a w rubryce cel szczególny "22092 Śliwińska Julia Piotrków Tryb."
Można także przekazywać darowizny na leczenie i rehabilitację dziewczynki na konto pod nr 15106000760000331000182615 tytułem "22092 Śliwińska Julia Piotrków Tryb. - Darowizna na pomoc i ochronę zdrowia".
Zbieraj nakrętki, pomagaj chorym dzieciom
Stowarzyszenie Harc zebrało w 2013 roku prawie 10 ton nakrętek. Dochód z ich sprzedaży, czyli 8574,64 zł przeznaczono na pomoc chorym dzieciom.
Jakub (7 lat) choruje na białaczkę limfoblastyczną. Pieniądze przeznaczono na leczenie chłopca, wyprawkę i dojazdy do szpitala.
Kacper (9 lat) jest chory na encefalopatię, małogłowie i mózgowe porażenie dziecięce. Pieniądze poszły m.in. na turnus rehabilitacyjny.
Piotr (15 lat) choruje na porażenie dziecięce. Dzięki zbiórce udało się pozyskać brakującą kwotę na 2-tygodniowy turnus rehabilitacyjny.
Ewa (18 lat) chora na mózgowe porażenie dziecięce i wodogłowie. Dofinansowano jej wózek inwalidzki.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?