Starostwo zakwestionowało m.in. układ jednego z zaprojektowanych skrzyżowań.
Nowy projekt otwiera, jak twierdzą architekci, niedostępne do tej pory miejsca w samym środku miasta. Chodzi o tereny za kamienicami przy ulicy Reymonta oraz działki między Reymonta i Kościuszki. Żeby można było uzyskać do nich dostęp, magistrat przewidział dwie nowe drogi, rozpoczynające się mniej więcej w połowie Alei Jana Pawła II. Jedna skręcałaby w prawo, zaraz za "Stokrotką" i prowadziła do skweru, na którym znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza, druga natomiast miałaby swój początek między byłym boiskiem RKS i sanepidem, a kończyłaby się wchodząc w ulicę Kościuszki. I tu pojawił się problem.
Czytaj: Nowe centrum Radomska ma wyglądać imponująco
- Przed drugim publicznym wyłożeniem projektu planu wystąpiliśmy do starostwa o uzgodnienie planu, gdyż nowa droga krzyżuje się z Kościuszki, która jest drogą powiatową - mówi Marcin Rumin-Pluciński, naczelnik wydziału architektury w magistracie. - Niestety, opinia starostwa była negatywna, choć przy pierwszym publicznym wyłożeniu również wystąpiliśmy do starosty z takim zapytaniem i wówczas zastrzeżeń nie było. Pojawiły się teraz.
O co poszło?
- Nowo zaprojektowane skrzyżowanie byłoby zbyt blisko już istniejącego, bardzo ruchliwego, ulic Reymonta i Kościuszki. Na dodatek jest tam przejazd kolejowy, który jeszcze bardziej utrudnia ruch samochodów. Przepisy natomiast bardzo wyraźnie określają, że odległość między skrzyżowaniami powinna wynosić 300 m - wyjaśnia wicestarosta Andrzej Plutecki. - W wyjątkowych przypadkach dopuszcza się odległość 150 m. Ale to nie jest przypadek wyjątkowy. Gdyby w zaplanowanym miejscu powstało rondo, na i tak już ciasnej Kościuszki jazda samochodem byłaby jeszcze bardziej uciążliwa.
Starostwo podnosi ponadto, iż zjazd z Alei Jana Pawła II na działkę, która jest jego własnością (gdzie znajduje się ZPO) jest zbyt wąski. Dlatego sugeruje m.in. umieszczenie w planie zagospodarowania nowego zjazdu na działkę, właśnie z planowanej drogi.
- Budynek ZPO wraz z działką przeznaczony jest do sprzedaży. Po transakcji nowy właściciel nie będzie tam mógł wjechać, bo z frontu jest sanepid i jego teren. Dlatego dodatkowy zjazd jest niezbędny - dodaje Plutecki.
Z taką argumentacją nie zgadza się magistrat.
- Odwołaliśmy się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ponieważ przy pierwszym publicznym wyłożeniu starostwo nie miało żadnych zastrzeżeń. Teraz nie dokonaliśmy w planie żadnych zmian , które uzasadniałyby wydanie przez starostwo negatywnej opinii - twierdzi Rumin-Pluciński.
Kiedy więc radomszczanie dowiedzą się, jak będzie wyglądać centrum miasta? Wszystko zależy od SKO. Magistrat liczy, że kolegium podejmie decyzję w ciągu miesiąca. Niewykluczone, że odeśle projekt planu do starostwa, do ponownego rozpatrzenia.
Czytaj także:
Najpierw plan, potem zmiany w mieście. Znajdzie się miejsce na galerię?
Domy i zieleń przewiduje plan zagospodarowania Miłaczek w Radomsku
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?