Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kompleks czy galeria?

Jacek Drożdż
Po drugiej stronie ulicy Sierakowskiego ma powstać kompleks handlowy, składający się z pięciu marketów. Między nimi będzie wspólny łącznik
Po drugiej stronie ulicy Sierakowskiego ma powstać kompleks handlowy, składający się z pięciu marketów. Między nimi będzie wspólny łącznik Jacek Drożdż
- Nie wiemy, co będzie budowane w centrum miasta - denerwują się radni. - Sprawa jest znana już co najmniej od dwóch lat - komentuje magistrat.

Dotąd mówiło się w Radomsku o planach zagospodarowania terenów dla dwóch galerii handlowo-usługowych. Trzecia miałaby powstać ewentualnie na terenach miejskich. Tymczasem wygląda na to, że już pojawiła się... kolejna. - Ta sytuacja jest niejednoznaczna - mówi Łukasz Więcek, miejski radny, który sprawdził szczegóły sprawy.

Według obowiązujących przepisów galerie, czyli obiekty wielkopowierzchniowe (o pow. przekraczającej 2000 m kw.), mogą powstawać tam, gdzie jest plan zagospodarowania przestrzennego. Obecnie takie dokumenty sporządza się dla dwóch miejsc w Radomsku: terenów przy ul. Brzeźnickiej oraz należących kiedyś do Metalurgii (obecnie dysponuje nimi spółka Metalurgia Nieruchomości). Trzecia lokalizacja to były stadion piłkarski przy Kościuszki, obecnie - tereny miejskie.

Dzięki planom miasto będzie mogło zdecydować, jak dokładnie będą wyglądać galerie (nawet kolor elewacji), jaki będzie układ dróg… Tyle tylko, że sporządzenie takiego planu trwa nawet kilka lat.
- Praca nad tymi dokumentami szła bardzo powoli. Dlatego często pytałem, jak wygląda przygotowanie planów. Mój niepokój wzbudziło to, że we wrześniu 2011 plany były już gotowe, można było nad nimi głosować. Ale tak się nie stało - mówi Łukasz Więcek (PO). - Dowiedziałem się natomiast o innej sprawie... Pytam więc prezydenta miasta: czy to prawda, że wydano zgodę na budowę pięciu obiektów przy ulicy Sierakowskiego, każdy o powierzchni do 2000 m kw., ale połączonych łącznikiem. Ale jeśli jest łącznik, to nie będzie to już pięć osobnych supermarketów, tylko jeden obiekt wielkopowierzchniowy.

Magistrat przyznał, że rzeczywiście wydał takie decyzje o warunkach zabudowy. I to już w sierpniu ubiegłego roku.
- Okazało się, że w centrum miasta powstaje coś, o czym nie wiemy. Nie wiemy co to dokładnie będzie, jak będzie wyglądać… Bo decyzja o warunkach zabudowy nie przewiduje szczegółów. Równie dobrze może to być blaszany barak - mówi Więcek. - Jestem pewien, że jeśli ten obiekt powstanie, to na pewno nie będzie w naszym mieście galerii. Bo one wciąż czekają na plan zagospodarowania przestrzennego.

Wątpliwości radnego budzi też fakt, że przez zwlekanie z przygotowaniami planów zagospodarowania i wydaniem decyzji o warunkach zabudowy dla kolejnej inwestycji rozwiewają się marzenia radomszczan o galerii z prawdziwego zdarzenia. Podrugie - przez teren przy Sierakowskiego będzie prowadzona nowa droga. Kto ją wybuduje? Inwestor czy magistrat?
- Dla mnie jest oczywiste, że takie koszty powinien ponieść inwestor. Ale jak mam odbierać informację, że magistrat nagle zwiększa kwotę przeznaczoną na remont przejazdu pod wiaduktem na Reymonta z 4 do 8 mln zł? - pyta radny. - To miejsce, gdzie będzie wjazd do marketów przy Sierakowskiego.

Magistrat tłumaczy, że w wydaniu decyzji o warunkach zabudowy nie ma niczego dziwnego. - Co roku wydajemy kilka takich decyzji. W przypadku terenów przy ulicy Sierakowskiego ważne są zapisy, iż powstaną tam obiekty, stanowiące odrębną całość techniczno-użytkową, a powierzchnia sprzedaży każdego z nich nie przekroczy 2000 m kw. - mówi Marcin Rumin-Pluciński, naczelnik wydziału architektury w magistracie. - Łącznik, który jest wskazany w decyzji służyć ma wyłącznie komunikacji... Te zapisy wynikają z ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Gdybyśmy wydali decyzję negatywną, sprawa trafiłaby do SKO. Tam przegralibyśmy ją, a decyzję i tak musielibyśmy wydać.

Naczelnik przypomina, że sprawa pojawiła się już w magistracie dwa razy, w 2009 i 2010 roku. - Tak naprawdę inwestor mógłby rozpocząć działania na podstawie decyzji wydanej we wrześniu 2010, podpisanej jeszcze przez wiceprezydenta Roberta Zakrzewskiego. Ta decyzja pozwalała na budowę nowych obiektów handlowo-usługowo-biuro-magazynowych i rozbudowę istniejących budynków - mówi. - Teraz słyszymy, że w mieście pojawi się coś nowego, ale ta sprawa jest znana od kilku lat. Już w 2009 r. inwestor wystąpił o zmianę budynku produkcyjno-magazynowego na handlowo-usługowo-biurowy.
Urzędnik dodaje, że w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta tereny przy Sierakowskiego nie są przeznaczone pod budowę obiektów wielkopowierzchniowych.

Wiceprezydent Marek Błasiak nie ukrywa natomiast zdziwienia wątpliwościami związanymi z budową drogi. - Jeszcze w ubiegłym roku na ręce prezydenta miasta złożono ponad dwa tysiące podpisów pod petycją o jak najszybszy remont przejazdu pod wiaduktem - mówi. - Zajmujemy się więc tą sprawą... Nie wiem, komu przyszło do głowy, żeby temat kompleksu handlowego łączyć z remontem tego przejazdu. Mamy uzgodnienia z PLK w sprawie wspólnych działań i zamierzamy je realizować.

Poza tym - dodaje Błasiak - przejazd pod wiaduktem oddziela od przyszłego kompleksu ulica Sierakowskiego, która jest drogą powiatową. A to oznacza, że inwestor będzie musiał się dogadać w sprawie przygotowania zjazdu na swój teren ze starostwem, a nie z magistratem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto