Dwukrotnie po pożaru dworku w Kobielach Wielkich wyjeżdżali radomszczańscy strażacy.
Jak poinformował mł. kpt. Artur Bartosik, rzecznik prasowy KP PSP w Radomsku, do pierwszego pożaru doszło w niedzielę, 12 sierpnia, ok. godz. 16.30.
- Spłonęła drewniana konstrukcja dachu i stropu. Istniało ryzyko zawalenia się stropu do wewnątrz. W akcji, która trwała około trzech godzin, udział wzięły trzy zastępy strażaków. Działania strażaków polegały nie tylko na gaszeniu ognia, ale i na rozbiórce spalonych elementów konstrukcji - tłumaczy mł. kpt. Artur Bartosik.
Nie minęło kilka godzin, a dworek w Kobielach znów płonął, choć w innej części. Straż i policję wezwano ok. godz. 4.20 nad ranem. Strażacy znów gasili dach , a także rozebrali część szczytowej ściany budynku oraz nadpalona konstrukcje dachu. W akcji trwającej ok. dziewięciu godzin, udział wzięło 16 strażaków
Straty oszacowano na 80 tys. zł.
W obu przypadkach strażacy podejrzewają podpalenie.
- Budynek obecnie znajduje się w dyspozycji Urzędu Gminy, jednak w Sądzie Administracyjnym w Warszawie toczy się spór ze spadkobiercami, którzy domagają się praw do nieruchomości - tłumaczy mł. asp. Aneta Komorowska, rzeczniczka radomszczańskiej Policji. - Trwa ustalanie przyczyn pożaru, w tej sprawie wypowie się biegły z zakresu pożarnictwa.
Budynek praktycznie nadaje się do rozbiórki.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?