Niebezpieczne drogi cz. 4: Na Piastowskiej piesi muszą uważać

Policyjne statystki wskazują, że na Piastowskiej tradycyjnie zdarza się wiele karamboli.

- To jest ulica prowadząca z dużego osiedla do centrum miasta z jednej strony, a z drugiej łącząca się z ulicą wylotową z Radomska. W ubiegłym roku doszło na niej do sześciu wypadków, na szczęście nikt nie zginął, ale sześć osób zostało rannych. Odnotowaliśmy również 39 kolizji - wylicza Ireneusz Domagalski, naczelnik wydziału ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Radomsku. - Trudno wskazać jedną przyczynę tych wypadków. Przyczyny były rożne. Natomiast główni winowajcy to kierowcy. Trzeba się jednak cieszyć, że uczestnikami niebezpiecznych zdarzeń nie są piesi. Na Piastowskiej jest sporo przejść dla pieszych i to w dosyć niebezpiecznych miejscach.

Do policjantów docierały sygnały od mieszkańców osiedla o kierowcach, którzy nie zwracają uwagi na przejścia dla pieszych. Jednym z nich jest "zebra" przy ul. Sokolej, kolejnym - pasy za skrzyżowaniem z ul. Leszka Czarnego i obok ZUS. - Tam ulica robi się szeroka, kierowcy naciskają pedał gazu i piesi muszą szczególnie uważać. Dobrym rozwiązaniem byłoby zrobienie "wysepek" dla pieszych, takich jakie są na Jagiellońskiej czy Krakowskiej - mówi Ireneusz Domagalski.

Właśnie na Krakowskiej doszło w ubiegłym roku do siedmiu wypadków. Wszystkie odnotowano na odcinku między skrzyżowaniem z Brzeźnicką a dzielnicą Folwarki. W tych wypadkach dziewięć osób odniosło rany. Policjanci naliczyli 16 kolizji. Newralgicznym punktem tej drogi jest skrzyżowanie z ulicą Targową i tam najczęściej mundurowi muszą interweniować.

- To skrzyżowanie to zjazd na targowisko i szczególnie w czwartki i niedziele kierowcy muszą wytężać tu uwagę. Wszyscy czekamy na rondo w tym miejscu, ale na razie na zmiany się nie zanosi - zwraca uwagę naczelnik wydziału ruchu drogowego. - Najczęściej na skrzyżowaniu dochodzi do wymuszenia pierwszeństwa przejazdu, bo nie tylko w dni targowe, ale nawet codziennie, w godzinach szczytu, trudno włączyć się tam do ruchu. A emocje czy zniecierpliwienie podpowiadają złe rozwiązania.

Policja sugerowała, by na ul. Krakowskiej, przy dojeździe do tego skrzyżowania administrator ustawił znaki ostrzegające o częstych wypadkach.