- Dopiero teraz dostaliśmy kontrakt na oddział ratunkowy - mówi Radosław Pigoń, dyrektor radomszczańskiego szpitala.
Dyrektor nie kryje, że kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia jest za niski. - Niższy niż oczekiwaliśmy, zdecydowanie niezaspokajający naszych potrzeb. Ale obecnie nie dało się załatwić wyższego kontraktu. Liczę, że uda się to w nowym roku - przyznaje Pigoń.
Nowoczesny oddział ratunkowy działa na bazie dotychczasowej izby przyjęć.
- Ale standard usług będzie teraz o wiele wyższy - zapewniają przedstawiciele szpitala.
Warto wspomnieć, że w szpitalu zaszły ostatnio także pewne zmiany. Oddział internistyczny został przeniesiony w miejsce oddziału neurologicznego i na odwrót.
- Było to konieczne, bo okazało się, że oddział wewnętrzny nie ma łatwego dostępu do sali reanimacyjnej. Interna działała do tej pory na trzecim piętrze, a sala reanimacyjna mieści się na czwartym - wyjaśnia dyrektor Pigoń.
Jedynym możliwym rozwiązaniem było przeniesienie neurologii z czwartego piętra na trzecie, a interny na czwarte.
Na razie oddział neurologiczny nie działa, bo do tej pory nie było go w szpitalu, a co za tym idzie nie ma na niego kontraktu. Jest jednak szansa, że od września się to zmieni.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?