Nie żyje mężczyzna, który w Radomsku w nocy z piątku na sobotę, próbował popełnić samobójstwo. Przypomnijmy, 41-latek bez stałego miejsca zamieszkania wcześniej nękał swoją rodzinę, groził byłej żonie dzieciom i teściowi. Powybijał też szyby w mieszkaniu kobiety. Przez kilka godzin mężczyznę poszukiwała policja. Jak się okazało, poszukiwany niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę za zniszczenie mienia, groźby karalne i znęcanie się nad rodziną.
Gdy funkcjonariusze wyruszyli na patrol nieoznakowanym autem, przy skrzyżowaniu ul. Jagiellońskiej i Krakowskiej zauważyli osobę odpowiadającą rysopisowi. Gdy próbowali zawrócić, by wylegitymować mężczyznę, ten wylał na siebie kanister z benzyną i podpalił. Paliwo i zapalniczkę kupił na pobliskiej stacji. Policjanci ugasili ogień, desperat trafił najpierw do szpitala w Radomsku, a następnie do Siemianowic Śląskich.
Miał poparzenia III stopnia na 80 procentach powierzchni ciała. Zmarł we wtorek nad ranem.
Czytaj więcej w piątkowym wydaniu tygodnika "Co Nowego".
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?