Pozbawić ogrodu? To straszne!

Werdykt Trybunału Konstytucyjnego zaskoczył działkowców?
- To nie była nowość. Przypomnę, zebraliśmy ponad 620 tysięcy podpisów w sprawie obrony Polskiego Związku Działkowców. Trybunał zakwestionował 24 artykuły ustawy. Mówiąc dosadnie, cała ustawa z 2002 roku poszła do kosza.

Jakie mogą teraz być tego konsekwencje i czego się obawiacie, jako działkowcy?
- Teraz jeszcze trudno o tym mówić. Przede wszystkim pozostaje sprawa wieczystej dzierżawy - po zmianach tereny działkowe mogą przejść na własności miasta, gminy, a wtedy dużo może się zdarzyć, łącznie z likwidacją ogrodów, gdyby się okazało, że są to atrakcyjne dla miasta tereny np. pod zabudowę jednorodzinną.

Faktem jest jednak, że coraz częściej słychać komentarze "związek działkowców jest organizacją totalną, która działa, jak państwo w państwie"...
- Może w pewnym procencie tak jest, bo trybunał wspomniał też, że jesteśmy monopolistą. Bo chcąc zostać działkowcem trzeba zapisać się do związku.

Czyli jesteście monopolistą skoro zrzeszacie ponad 966 tysięcy działkowców, tereny działkowe zajmują łącznie ponad 44 tysięcy hektarów, a majątek szacuje się na ponad 15 mld złotych!
- Uwagi o monopolistycznych praktykach można być może odnieść do dużych aglomeracji. W naszym ogrodzie nie spoty-kam się z uwagami działkowców, staramy się razem gospodarować. Dla wielu osób to hobby, przyjemność... Byłoby straszne, gdyby ich tego pozbawić. Moim zdaniem, problem, który teraz wynikł to nie jest kłopot zwykłych działkowców, ale spór między władzami PZD, a Trybunałem Konstytucyjnym.Działkowiec wnosi opłatę i nic go więcej nie interesuje.

I nie wie, że PZD nie robi sprawozdania finansowego, nie płaci podatków, nie podlega żadnej zewnętrznej kontroli?
- Tak teraz jest, w myśl prawa my go nie łamiemy.

Kto się najbardziej może obawiać zmian w przepisach?
- Prezesi okręgowych związków, to oni mogą utracić stołki, a niektórzy ponad 30 lat są już prezesami.

A prezes Ogrodu Działkowego Tulipan?
- Wykonuję swoją pracę za symboliczne wynagrodzenie. I to wszystko.

Za ile?
- Dwieście złotych miesięcznie.