Było dużo emocji, przeciwnych argumentów, wzajemnych pretensji, tłumaczenia, politycznych wycieczek, a nawet krzyków.... W piątek, 10 lipca, w starostwie powiatowym w Radomsku odbyło się spotkanie przedstawicieli związków zawodowych w radomszczańskim szpitalu z dyrektorem i władzami powiatu. Rozmawiano na temat sporu zbiorowego pracowników z dyrekcją placówki.
Spór dotyczy podziału ponad 4 mln zł przeznaczonych na podwyżki. To kwota dla pracowników, która trafiła do placówki dzięki podpisaniu wyższych kontraktów z NFZ. Pracownicy domagają się, by zaległe pieniądze zostały im wypłacone w ciągu 2 najbliższych lat. Dyrektor szpitala zaproponował wzrost wynagrodzeń w formie tzw. dodatku czasowego, w ten sposób pracownicy mieliby dostać swoje pieniądze w ciągu 4 lat. Nikt nie zamierza ustąpić, nie pomógł nawet zewnętrzny mediator. Od kilkunastu tygodniu w szpitalu trwa akcja protestacyjna.
W piątek dyrektor i starosta po raz kolejny tłumaczyli, że sytuacja finansowa szpitala nie pozwala na spełnienie żądań pracowników.
- Od początku nie zgadzałem się z decyzją PIP, ale gdybym się odwołał, zablokowałoby konta szpitala na kwotę tych 4 milionów, a to oznaczałoby natychmiastowy upadek. Nie odwołałem się, zrobiłem to wbrew zarządowi i zdrowemu rozsądkowi. Nie rozumiecie tego, że dałem wam te pieniądze, a nie zabrałem? - zwracał się do swoich pracowników Radosław Pigoń, dyrektor szpitala.
Przedstawiciele związków mają wiele zastrzeżeń do zarządzenia dotyczącego spłaty należnych im pieniędzy, a organizowanie spotkań "na kolanie" uznają za brak szacunku. - To, że jeszcze nie odeszłyśmy od łóżek pacjentów, świadczy o naszej cierpliwości i chęci porozumienia, ale druga strona nadużywa tej cierpliwości. Jest niedobrze i proszę na to zwrócić uwagę, bo czara goryczy się przepełni - mówiła Halina Kępa, przewodnicząca zarządu OZZPiP w radomszczańskim szpitalu.
Po ostrej wymianie zdań i demonstracyjnym opuszczeniu sali przez większość pracowników wstępnie umówiono się na ustalenie kolejnego terminu spotkania, tym razem tylko związkowców z dyrektorem. A jeśli i tym razem nie będzie porozumienia, związkowcy zamierzają poprosić o interwencję ministra zdrowia...
Czytaj więcej w poniedziałkowym "Dzienniku Łódzkim" oraz w tygodniku "Co Nowego" (w piątek 17 lipca z "Dziennikiem Łódzkim").
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?