Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko/powiat: Cała dieta za dzień pracy radnego?

mk
fot. MK
Gorącą dyskusję podczas sesji rady powiatu radomszczańskiego wywołała sprawa terminów posiedzeń komisji rady. 29 stycznia odbyły się wszystkie komisje i sesja.

Gorącą dyskusję podczas sesji rady powiatu radomszczańskiego wywołała sprawa terminów posiedzeń komisji rady. W czwartek, 29 stycznia, odbyły się wszystkie komisje, a później sesja. Wygląda więc na to, że radni w styczniu dostaną całe miesięczne wynagrodzenie za... jeden dzień pracy (a właściwie pracy w urzędzie, bo do komisji trzeba się jeszcze przygotować).

Sytuację tę, swoisty "komisyjny maraton", ostro komentuje radny Arkadiusz Ciach.
- Jest to nie do pomyślenia, żeby komisje odbywały się co pół godziny, jesteśmy ograniczani czasem, np. przewodniczący komisji rozwoju mówi, ze musimy kończyć, bo zaraz rozpocznie się komisja budżetowa. Komisja rozwoju ma tak szeroki zakres działania, ze nie jest możliwe w 29 minut dogłębnie omówić wszystkie problemy. Byłem radnym gminy Masłowice, Radomska, sejmiku województwa łódzkiego... to jest najgorzej zorganizowana rada, a jakiej uczestniczyłem - mówi oburzony radny.

Jarosław Ferenc tłumaczy, że wspomniane posiedzenie trwało nie pół godziny, ale ponad 40 minut, a radni zdążyli omówić wszystkie zaplanowane w porządku punkty (oprócz jednego, w którym dyskusja miała się odbyć na sesji).
- Myślę, że tematy zgłoszone na dzisiejsze komisje nie wymagały aż tak długich debat - dodaje radny Jakub Jędrzejczak.

Ustalanie terminów posiedzeń komisji jest zadaniem poszczególnych przewodniczących komisji. Swoich kolegów z rady na sesji próbował tłumaczyć Jacek Ciecióra, przewodniczący rady powiatu. - To co zrobili przewodniczący, to przecież było pójście na rękę radnym, wyjście naprzeciw ich oczekiwaniom, żeby nie ciągać ich przez kilka dni po komisjach. Teraz zrobimy tak, by każde posiedzenie było w innym dniu - zapowiedział przewodniczący Ciecióra.

- To wszystkiego trzeba podochodzić zdroworozsądkowo. Nie zostawaliśmy radnymi po to, żeby jak najmniej poświęcać czasu tej funkcji. Komisje to nie strata czasu, trzeba tak organizować posiedzenia, żeby dobrze omówić wszystkie poruszane na nich tematy - odpowiadał radny Wojciech Ślusarczyk.

Radni zgodzili się co do tego, że termin i czas przeznaczony na posiedzenia powinien być uzależniony od poruszanych problemów. - Jest komisja, która powinna która może trwać pół godziny, a są takie które trwają dwie czy pięć godzin, to zależy od tematyki - tłumaczy radny Jerzy Kaczmarek.

Miesięczna dieta radnego powiatu (bez potrąceń za nieobecności) wynosi 1413,17 zł, przewodniczącego komisji – 1660,47 zł, wiceprzewodniczącego rady – 1872,45 zł, a przewodniczącego – 2252,24 zł (kwoty netto).

Czytaj więcej w kolejnych wydaniach "Dziennika Łódzkiego"

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto