Radomsko: Remonty na Rolnej i Batorego z zastrzeżeniami

Jak to zwykle w wyborczym okresie bywa, w mieście dużo się buduje, remontuje i naprawia. Mieszkańcy uważnie obserwują zmiany i zgłaszają kolejne zastrzeżenia. Ci z ul. Rolnej skarżą się, że w związku z remontem drogi, najpierw robotnicy wykopali głębokie rowy na krawężniki, a potem - w takim stanie zostawili robotę na kilka dni.

- 6 listopada ekipy remontowe wykopały po prawej stronie ulicy, patrząc od strony ulicy Tysiąclecia, rów pod nowe krawężniki. Przekopano wjazdy do kilku posesji, uniemożliwiając tym samym wjazd i wyjazd samochodów. Przez następne dni nic nie zrobiono - pisze do nas pan Maciej.

Teraz, gdy krawężniki już stoją, radomszczanie żalą się, że są zbyt wysokie. Żeby wjeżdżać autami na podwórka, trzeba było przy wjazdach poukładać betonowe płyty.

Urzędnicy tłumaczą:
- Sporadyczne niedogodności u niektórych mieszkańców, gdzie zaprojektowany poziom krawężnika odbiegał od dotychczasowego stanu, po interwencji właściciela były na bieżąco niwelowane przez wykonawcę - mówi Ludwik Madej. Naczelnik wydziału realizacji inwestycji w magistracie w środę zapewniał też, że do soboty wykonawca ma zakończyć układanie masy asfaltowej.

Planowany termin zakończenia prac to 15 grudnia. W 2015 roku ma ruszyć budowa chodnika po stronie numerów parzystych. Z racji przebudowy sieci gazowej po stronie numerów nieparzystych Polska Spółka Gazownictwa będzie zobowiązana do odbudowy chodnika w tej części jezdni i dostosowania jego poziomu do wykonanego krawężnika.

Do naszej redakcji zadzwonił także mieszkaniec ul. Batorego, który od kilku dni obserwuje budowę chodnika przy tej ulicy. Czytelnik pyta dlaczego chodnik jest tak wąski. Twierdzi, że gdy roboty zostaną wykonane w ten sposób, na chodniku nie będą w stanie wyminąć się dwie osoby, a na pewno problem z pokonaniem tego odcinka (naprzeciwko przystanku i sklepu Zorzy) będzie miała kobieta z wózkiem.

Naczelnik Madej wyjaśnia, że projekt chodnika musiał być dostosowany do szerokości pasa drogowego, czyli gruntu należącego do miasta. - Na większym odcinku chodnik ma szerokość 2 m. Przepisy dopuszczają miejscowe zawężenia do 1,2 m szerokości, co wciąż umożliwia dwukierunkowy ruch pieszych - mówi Ludwik Madej.

Jak tłumaczy, na wysokości sklepu Zorzy chodnik ma szerokość 1,35 m. Jego zwężenie było niezbędne, bo musiało się znaleźć miejsce na parking, a ten był konieczny ze względu na przychodnię, sklepy i firmy działające w sąsiedztwie.