Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewolucji w Famegu nie będzie - rozmowa z Andrzejem Polanowskim, współwłaścicielem firmy Polwos

Jacek Drożdż
Andrzej Polanowsk, jeden ze współwłaścicieli firmy Polwos.
Andrzej Polanowsk, jeden ze współwłaścicieli firmy Polwos. Jacek Drożdż
Z Andrzejem Polanowskim, jednym ze współwłaścicieli firmy Polwos sp. z o.o., która kupiła Zakłady Mebli Giętych Fameg SA o planach na przyszłość rozmawia Jacek Drożdż

Jakie będą pierwsze decyzje nowych właścicieli Famegu?

- Obecny zarząd bardzo dobrze kieruje Famegiem, dlatego nie widzimy potrzeby wprowadzania zmian. Zakład jest w dobrej kondycji finansowej, mimo wcześniejszych problemów... Pytanie o ewentualne zmiany jest jeszcze przedwczesne. Na pewno nie będzie rewolucji. Poprawimy to, co można poprawić na lepsze...
Fabryka będzie nadal produkowała meble, marka jest znana w Polsce oraz na świecie. I chcemy, by tak pozostało. Fameg to firma z tradycjami, kojarzona przez wielu ludzi. Usunięcie nazwy "Fameg" byłoby nierozsądne.

Oznacza to, że zakład nie zmieni branży...

- Jesteśmy co prawda firmą z branży budowlanej, ale od kilku lat zajmujemy się również produkcją mebli skrzyniowych. Dzięki zakupowi Famegu na pewno zwiększymy ofertę dla klienta, uczynimy ją atrakcyjniejszą...

A co z załogą?

Powodów do obaw nie powinni mieć również pracownicy Famegu. Zarząd pozostaje ten sam i on będzie podejmował najważniejsze decyzje. Mamy zamiar spotkać się jeszcze po raz drugi ze związkowcami i uzgodnić pewne kwestie.

Czy planujecie w Radomsku jakieś inwestycje?

- Jeszcze jest za wcześnie, by odpowiadać na to pytanie. Zaledwie kilka dni temu został rozstrzygnięty przetarg. Jeszcze trzeba podpisać akt notarialny, dopełnić wszelkich formalności. Planujemy spotkania, rozmowy, ale powoli. W tak dużych firmach szybkie decyzje mogą być niefortunne. Trzeba je dobrze przemyśleć.

Znacie produkty Famegu?

- Oczywiście, produkty Famegu są nam dobrze znane. Nasza współpraca rozpoczęła się podczas ubiegłorocznych targów Invest Hotel w Poznaniu, kiedy na naszym stoisku z meblami hotelowymi zaprezentowaliśmy Famegowskie krzesła. Połączenie to wyszło bardzo dobrze i na wszystkich następnych targach prezentowaliśmy nasze systemy razem z krzesłami z Famegu.

A który z famegowskich mebli podoba się najbardziej?

- Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To tak jakby zapytać, który samo-chód jest lepszy, rolls-royce czy porsche? Oferta krzeseł jest bardzo zróżnicowana, od klasyki po nowoczesne oraz designerskie krzesełka. Jednak ich wspólnym mianownikiem jest najwyższa jakość, która wyróżnia je na rynku międzynarodowym.

Dlaczego zdecydowaliście się Państwo na zakup Famegu?...

Czytaj dalej na następnej stronie...
Dlaczego zdecydowaliście się Państwo na zakup Famegu?...

- Trochę zdecydował przypadek. Dowiedzieliśmy się, że firma została wystawiona na sprzedaż. Ale trzeba też po-wiedzieć, że trudno byłoby kupić tak olbrzymi zakład, nie znając go wcześniej. My okazję do poznania się już mieliśmy. Na targach meblarskich w Poznaniu na stoisku Famegu prezentowaliśmy wzory mebli, które dla niego produkowaliśmy... Rozmawialiśmy również z władzami spółki i uznaliśmy, że dobrym rozwiązaniem byłoby połączenie obu firm. Z tego mogą być obopólne korzyści. Mieliśmy także okazję obejrzeć produkcję. Podoba nam się technologia, to, jak famegowskie meble są robione. Jakość krzeseł z Radomska jest naprawdę wysoka.

Czy ponadstuletnia tradycja Famegu, Pańskim zdaniem pomaga, czy raczej może być balastem dla obecnego bytu fabryki?

- Tradycja ta przekłada się na jakość oraz markę więc może ona tylko pomóc. Powinniśmy być dumni z naszych rodzi-mych marek, które mają taką tradycję i są rozpoznawalne na całym świecie.

Zaskoczył Was fakt, iż do przetargu stanęły aż trzy firmy?

- Do przetargu byliśmy przygotowani, ale z dotychczasowej historii wynikało, że nie było chętnych do kupowania zakładu. Teraz okazało się, że jest ich więcej. Ale to dobrze świadczy o firmie. Jeśli tyle osób stanęło do przetargu i doszło do licytacji, to znaczy, że firma jest warta tych pieniędzy.

Czy firma Polwos w jakiś sposób jest związana z Jarocińską Fabryką Mebli?

- Po upadku jarocińskich fabryk powstało mnóstwo różnych firm, w tym także nasza, która początkowo nosiła nazwę Jarocińska Fabryka Mebli Biura. Później zmieniliśmy nazwę na Jarocińska Fabryka Mebli Polan... Nasza marka nie jest rozpoznawalna w Polsce, bo produkujemy głównie meble na eksport. W kraju nie mamy takiej marki jak Fameg...

Firma, która kupiła Fameg

Firma Polwos z Witaszyc pod Jarocinem w woj. wielkopolskim powstała w 1989 roku. Jej założycielem jest Tadeusz Polanowski, któremu w prowadzeniu interesów pomagają obecnie synowie, Andrzej i Piotr.
Polwos działa w branży budowlanej (prowadzi m.in. hurtownię materiałów budowlanych), ale od kilku lat inwestuje również w produkcję mebli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto