- Zaczniemy od porządkowania terenu, później planowane są wylesienia. Trzeba rozwiązać problemy związane z siecią energetyczną. Usunąć kolizje z siecią gazową - mówi Bożena Wiśniewska, burmistrz Kowar. - W tym roku zaczną się też prace ziemne przy budowie zbiornika wody do systemu sztucznego naśnieżania – dodaje.
Samorząd ma 26 procent udziałów w spółce Stacja Sportów Zimowych i Paralotniarstwa Kowary. Pozostałych sześciu udziałowców to prywatni przedsiębiorcy. Wśród nich jest biznesmen Józef Pilch, działający m.in. na rynku nieruchomości i w branży farmaceutycznej.
Stacja Sportów Zimowych i Paralotniarstwa w Kowarach
Gminny samorząd przekazał narciarskiej spółce 5,5 ha gruntów pod inwestycję, o wartości 2,8 mln zł. Część gruntów pod nartostrady zostanie jej użyczona przez gminę. W sumie majątek spółki jest obecnie wyceniany na 12 mln zł.
Budowa stacji ma kosztować ok. 100 mln zł. Na Sulicy ma powstać kilka wyciągów orczykowych i kolej krzesełkowa. Sulicę z dolną częścią Czoła ma połączyć kolej gondolowa.
Zrezygnowano z budowy wyciągów na górę Czoło, najwyżej położone miejsce w Kowarach. Badania przyrodników wskazały bowiem, że na wznoszącej się na ponad 1260 metrów górze, występuje chroniona sóweczka - bardzo nieliczny gatunek ptaka, najmniejsza sowa Europy (wielkością zbliżona do szpaka).
To mogło wywrócić całą inwestycję. Nie chcąc ryzykować okrojono plany. Pozostała do zagospodarowania sąsiednia góra Sulica i spora przestrzeń u podnóża Czoła, tam powstanie rynna snowboardowa.
Próby narciarskiego zagospodarowania Sulicy i Czoła ciągną się od 2007 roku. Wtedy powstały pierwsze plany budowy stacji. Rozpoczęcie inwestycji od początku próbowali utrudnić ekolodzy. Inwestorowi nakazano obniżenie o ponad 200 metrów górnej stacji kolei na Czoło. Zawiadomiono też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy przygotowywaniu raportu oddziaływania na środowisko. To dokument konieczny do wydania decyzji środowiskowej.
Sóweczka na Czole
Pierwsze podejście do załatwienia tych formalności zakończyło się niepowodzeniem. W 2010 roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu odrzucił raport oddziaływania na środowisko. Przyrodnicy uznali, że plany budowy kolidują z siedliskami cennych roślin oraz rzadkich ptaków. W rejonie Czoła stwierdzono występowanie chronionej sóweczki. Ten ptak to w Polsce prawdziwa rzadkość. W ostatnich latach liczebność tego gatunku szacowano jedynie na 400-500 par lęgowych.
Spółka Stacja Sportów Zimowych i Paralotniarstwa Kowary przygotowała nowy raport i powtórzyła całą procedurę, ale z wyłączeniem znacznej części góry Czoło.
Znaleźli pieniądze, będzie rozbudowa stacji narciarskiej w Karpaczu
Z innych powodów utknęła przebudowa kolejki linowej na Kopę w Karpaczu. Spółka MKL pokonała wszystkie urzędowe i ekologiczne bariery, ale brakowało jej pieniędzy, by zrealizować wycenianą na 48 mln inwestycję.
Koncepcja rozbudowy ośrodka przewiduje rozbiórkę starego 1-osobowego wyciągu krzesełkowego i wymianę na nowy z krzesełkami 4-osobowymi. Przebudowane mają zostać budynki górnej i dolnej stacji wyciągu krzesełkowego. Budynek stacji górnej ma nawiązywać architektonicznie do obserwatorium na Śnieżce.
Ryszard Warecki, właściciel i prezes spółki MKL zapewnił ostatnio radnych w Karpaczu, że prace ruszą wiosną przyszłego roku. Prace mają zostać sfinansowane z kredytów bankowych.
- To strategiczna inwestycja dla przyszłości miasta. Liczba gości odwiedzających Karpacz zimą systematycznie spada. Latem jeszcze się bronimy. Ale żeby odwrócić tę tendencję, konieczna jest nowoczesna infrastruktura narciarska – mówi Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?