Szpital w Radomsku będzie musiał zapłacić zaległe składki ZUS?

Czy Szpital Powiatowy w Radomsku będzie musiał zapłacić olbrzymie kwoty zaległych składek ZUS? I czy nie zachwieje to finansami placówki? O nieoczekiwanych efektach kontroli inspektorów zakładu ubezpieczeń informuje radny powiatowy Mieczysław Zyskowski.

Jak twierdzi radny, chodzi o składki nie płacone od... 2011 roku.
- Rzecz dotyczy prac wykonywanych przez pracowników szpitala poza ich normalnymi obowiązkami wynikającymi z umowy o pracę. Te osoby były zatrudnione na podstawie kontraktu zawartego między szpitalem a firmą zewnętrzną - wyjaśnia Mieczysław Zyskowski. - Od wynagrodzeń tych pracowników nie były odprowadzane składki ZUS.

Tymczasem okazuje się, że jednak należało je płacić. ZUS właśnie przygotowuje decyzję nakazującą dyrekcji szpitala uregulowanie zaległości.

Zdaniem radnego, w konsekwencji może dojść nawet do zachwiania płynności finansowej szpitala. Sprawę zapłaty składek nasz rozmówca poruszył podczas ostatniego posiedzenia komisji rozwoju.
- Nie uzyskaliśmy od dyrektora szpitala żadnej konkretnej odpowiedzi. Od starosty usłyszałem natomiast, że posiedzenie komisji to nie sala przesłuchań - twierdzi.

Mieczysława Zyskowskiego bulwersuje jeszcze jedna sprawa.
- Nie rozumiem postępowania pana dyrektora, który stwierdził, że zaległe składki powinni zapłacić pracownicy. To, co próbuje zrobić, to złamanie prawa, mówią o tym odpowiednie paragrafy kodeksu karnego - mówi.

Radosław Pigoń, dyrektor szpitala przyznaje, że ZUS prowadził kontrolę dotyczącą odprowadzania składek za pracowników. - Chodzi o umowę z zewnętrzną firmą, wyłonioną zgodnie z wszelkimi przepisami - tłumaczy. - Firma ta zobowiązała się do świadczenia usług przez pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. W momencie, gdy dowiedziałem się, że mogło dojść do nieprawidłowości, rozwiązaliśmy z nią umowę.

To jednak nie znaczy, że składek nie trzeba będzie odprowadzić.
- Jeżeli ZUS ustali, że jakaś kwota będzie do zapłaty, można to rozwiązać dwojako. Albo pogodzić się z tą decyzją, albo wystąpić na drogę sądową - wyjaśnia dyrektor, odpierając jednocześnie atak radnego, że szpital łamie prawo. - Takie propozycje przedstawiłem zaniepokojonym pracownikom szpitala na zwołanym w tej sprawie zabraniu. Na pewno nie proponowałem, by sami te składki zapłacili.

Szpital napisał już odpowiedź do ZUS na raport pokontrolny i czeka obecnie na decyzję Zakładu. Ale jaka by ona nie była, na pewno - jak podkreśla dyrektor - nie zachwieje ona szpitalem.