Łódzka szkoła kupiła budynek za 1,5 mln zł, z 50-procentową bonifikatą. Roman Patora, rektor i właściciel uczelni, zapewniał wtedy, że rozpoczęcie przebudowy jest kwestią kilku miesięcy.
Wielu radnych miało jednak wątpliwości.
- Budynek został sprzedany bez przetargu i to było największym błędem. Uczelnia dostała bonifikatę, a to oznaczało zmniejszenie wpływów do kasy miasta - mówi Sławomir Bąbol (radny Razem dla Radomska), który głosował przeciwko sprzedaży obiektu. - W Radomsku działa również druga szkoła wyższa i gdyby doszło do przetargu, cena ze sprzedaży byłaby na pewno wyższa.
Bąbol ma dzisiaj znacznie więcej wątpliwości w sprawie transakcji. - W najbliższym czasie obok budynku powstanie obwodnica, a w jego pobliżu znajdzie się zjazd z drogi - tłumaczy Bąbol. - Dzięki temu cena nieruchomości na pewno znacznie wzrośnie. Obawiam się, że obecny właściciel nie zrobi tam żadnej uczelni, ale poczeka pięć lat i sprzeda ten budynek z zyskiem. Taką sytuację przewidywałem już w ubiegłym roku.
Na potwierdzenie swoich słów przypomina, że Szkoła Przedsiębiorczości uruchomiła siedzibę w Bełchatowie. - Po co, skoro kupowała budynek w Radomsku i u nas miała być uczelnia? - pyta.
Czy łódzka uczelnia podtrzymuje plany rozwoju w Radomsku? - Oczywiście, że tak. To nieprawda, że przez ten rok nic nie robiliśmy w sprawie budynku przy Sucharskiego. Mamy pozwolenie na budowę, projekt obiektu... Już wyłożyliśmy kilkaset tysięcy złotych na tę inwestycję - mówi Roman Patora. - Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie remontu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i czekamy na odpowiedź. Prace na pewno rozpoczniemy w tym roku.
Rektor twierdzi, że przebudowa budynku pochłonie 10 mln zł. W pierwszym etapie uczelnia wyłoży 5 mln zł. A co z uruchomieniem wydziału w Bełchatowie?
- Priorytetowo traktujemy Radomsko, tu mamy bazę. Poza tym od października zamierzamy właśnie w Radomsku uruchomić kierunek, którego nie będzie w Bełchatowie, Piotrkowie i w Częstochowie - wyjaśnia Patora.
Rektor zapowiada także swój przyjazd do Radomska w najbliższym czasie i wyjaśnienie spraw związanych z budynkiem.
Magistrat na razie spokojnie przygląda się sytuacji.
- Umowa sprzedaży przewiduje, iż w przypadku, gdyby uczelnia zdecydowała się ten budynek sprzedać lub przeznaczyć go na inny cel niż prowadzenie szkoły wyższej i gdyby to zrobiła w okresie krótszym niż 10 lat, jest zobowiązana zwrócić miastu kwotę przyznanej bonifikaty, zwaloryzowaną do wartości uzyskanej w momencie ewentualnej sprzedaży - mówi Sławomir Przybyłowicz, miejski rzecznik prasowy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?