Debata nad planami na komisji gospodarki komunalnej była bardzo gorąca, zwłaszcza w przypadku Brzeźnickiej. Jeden z właścicieli terenu, Andrzej Rogalski, przypominał, że starania o uzyskanie zgody na postawienie tam galerii trwają kilkanaście lat. Teraz radni znaleźli kolejne przeszkody. W projekcie planu znalazła się bowiem nowa droga.
Kto powinien ją wybudować?
Zdania były podzielone. - Droga powinna służyć inwestorowi lub właścicielom terenu. Miasto nie ma pieniędzy na jej budowę - mówił Marcin Rumin-Pluciński, naczelnik wydziału architektury w magistracie.
- Nie można zmuszać inwestora, żeby taką drogę budował - oponowała z kolei Ewa Drzazga, radna SLD.
Jarosław Ferenc (RdR), szef komisji, zastanawiał się, dlaczego z inwestorem nie zostało podpisane porozumienie określające, jakie obowiązki będą na nim spoczywać...
Radni mieli także zastrzeżenia do zbyt ogólnikowego opisania obiektu, który miałby być budowany przy ul. Brzeźnickiej.
- Według tych zapisów mogłoby tam również stanąć targowisko z barakami z blachy falistej - stwierdził radny Ferenc.
Andrzej Rogalski, właściciel terenów, był zdegustowany całą sytuacją.
- To jest już śmieszne. Minęło tyle czasu i urzędnicy nie umieją zrobić planu zagospodarowania miasta... Teraz dowiaduję się, że trzeba podać kolor elewacji czy to, jaki powinien być spadek dachu? Kto te plany robi i po co? - denerwuje się Rogalski.
Mniej zastrzeżeń radni mieli do planu zagospodarowania terenów Metalurgii. W nich dokładnie opisano, jak budynki będą wyglądać, inwestor zadeklarował także, że drogi wybuduje na swój koszt, m.in. drogę łączącą ul. Reymonta z Narutowicza, równoległą do Kościuszki.
- Im szybciej państwo te plany uchwalą, tym lepiej. Bo każdy miesiąc opóźnienia może spowodować, że w Radomsku nic nie powstanie - apelował Stanisław Tarkowski, prezes spółki Metalurgia Nieruchomości.
Ale i w tym projekcie planu radni doszukali się wad. Zauważyli, że na tym terenie zaplanowano sporo dróg, po Metalurgii pozostanie komin pofabryczny...
- Kto zajmie się ich utrzymaniem? Jeśli miasto będzie musiało przejąć komin, to jego utrzymanie i konserwacja będą bardzo kosztowne - mówił Jarosław Ferenc.
Radni stwierdzili więc, że konieczne będzie podpisanie porozumienia, które określi, jakie obowiązki bierze na siebie inwestor, a jakie zadania realizować będzie miasto. Nie usatysfakcjonowała ich przygotowana analiza finansowa.
Radni odrzucili projekt wystawienia na sprzedaż dawnego boiska piłkarskiego u zbiegu ul. Kościuszki i al. Jana Pawła II. Są to obecnie tereny miejskie, magistrat przeznaczył je pod budowę wielkopowierzchniowego obiektu.
Kolejną debatę zaplanowano na 19 marca. Wówczas radni wydadzą opinię, czy plany przyjmują, czy nie. Jeśli opinia będzie negatywna, procedury związane z ich przyjęciem mogą przedłużyć się o kolejne miesiące.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?