Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kilka dni rozpocznie się likwidacja radomszczańskiej Straży Miejskiej w Radomsku

jd
fot. Archiwum NaszeMiasto.pl
Tym razem wojewoda nie uchyliła uchwały o rozwiązaniu Straży Miejskiej w Radomsku. Strażnikom pozostał tylko sąd administracyjny.

Czy decyzja wojewody przypieczętuje los miejskich strażników z Radomska? W poniedziałek uchwała o rozwiązaniu radomszczańskiej jednostki ukazała się w Dzienniku Urzędowym naszego województwa. A to oznacza, że po dwóch tygodniach wejdzie w życie.

Strażnicy jednak nie składają broni. Trudno zresztą się im dziwić, walczą o swoje miejsca pracy.
- Po 14 dniach uchwała rzeczywiście wejdzie w życie, będziemy ją wykonywać, chyba że uda się ją zablokować w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym - mówi Jan Suwart, komendant Straży Miejskiej.
Taką możliwość widzą związkowcy ze Straży. - Obecnie czekamy na uzasadnienie decyzji wojewody. W momencie gdy zapoznamy się z tym dokumentem, skierujemy skargę do WSA - potwierdza Arkadiusz Zarębski z Niezależnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników SM w Radomsku.

Tymczasem magistrat przygotowuje się do rozwiązania straży.
- Uchwała wejdzie w życie 18 marca. Organ wykonawczy musi więc przystąpić do jej wykonania, tak, by do końca maja straż miejska jako jednostka budżetowa została zlikwidowana - wyjaśnia Radosław Zatoń, sekretarz urzędu miasta.

Obecnie w jednostce pracuje 37 osób, które mogą spodziewać się, że wkrótce otrzymają wypowiedzenia umów o pracę.

A co będzie po likwidacji straży?
Miasto przedstawiło swoje pomysły na zapewnienie bezpieczeństwa radomszczanom: przekazanie policji pieniędzy na dodatkowe etaty, pomoc finansowa na zorganizowanie patroli ponadnormatywnych oraz realizowanie innych form wsparcia policji, które mogą przyczynić się do zwiększenia liczby policjantów na ulicach miasta.

Strażnicy wnieśli również skargę na działalność prezydenta miasta. Do Anny Milczanowskiej mają pretensje o to, że niewłaściwie, ich zdaniem, przeprowadziła konsultacje społeczne, dotyczące modelu bezpieczeństwa w mieście. Tam padło m.in. pytanie, czy radomszczanie chcą likwidacji straży.

- Konsultacje społeczne zostały przeprowadzone niezgodnie z tym, do czego pani prezydent została upoważniona przez radnych. Zarzuciliśmy jej również to, że nie przestrzegała nawet własnego zarządzenia w sprawie konsultacji oraz dopuściła się manipulacji w piśmie skierowanym do reprezentatywnych organizacji związkowych - wyjaśnia Jan Suwart. - Chodzi o to, że w zarządzeniu znalazła się forma "można będzie" składać osobiście ankiety, a w piśmie do związków napisano już "należało".

Skargą strażników zajmowali się radni z komisji rewizyjnej. Dyskusja była gorąca. Zarówno strażnicy, jak i magistrat przedstawiali swoje argumenty. Ostatecznie wymianę zdań podsumował Radosław Zatoń. - Cała dokumentacja związana z rozwiązaniem jednostki została przekazana do urzędu wojewódzkiego. Uchwała w tej sprawie jest już opublikowana. To pokazuje, że całość procedury została przeprowadzona w sposób prawidłowy - mówił.
Inaczej widzi to Jan Suwart. - Nasza skarga jest zasadna, bo przedstawiciele pani prezydent nie odpowiedzieli na nasze zarzuty - stwierdził.

Skargę za bezzasadną uznało w głosowaniu pięciu radnych, troje stwierdziło natomiast, że to strażnicy mają jednak rację.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto