"BUM" w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie

Tekst Mariusa von Mayenburga opowiada o dobrze nam znanej rzeczywistości medialno-politycznej, która w pewnym momencie może się stać przyswajalna, a nawet atrakcyjna. "Bum" jest tekstem wielopłaszczyznowym, o bardzo specyficznej narracji.

- Dawno czegoś takiego w częstochowskim teatrze nie widziałam - przyznaje Magdalena Woch, dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. - To jest szalony rollercoaster znaczeń. Kiedy otrzymałam ten tekst, pomyślałam, że jest świetny i współczesny. To tekst, który trzeba po prostu pokazać. To sztuka, która w sposób brutalny i bezkompromisowy obnaża naszą współczesność - uchyla rąbka tajemnicy.

Reżyserem najnowszej propozycji częstochowskiego teatru jest Iwo Vedral.

- "Bum" jest o kilku rzeczach i może być odczytany na różne sposoby. Jest o reprodukowaniu przemocy, szaleństwie dzisiejszego świata, kryzysie rodziny, braku edukacji, fałszerstwie mediów, a także o zabawie w dziecko - wylicza Iwo Vedral. - Każdy może w nim odnaleźć różne tematy. Sztuka traktuje również o naszych myślach, których czasem nie wypowiadamy, a dzięki niej mamy szansę je usłyszeć i zobaczyć, jak to brzmi - dodaje.

Co ciekawe, przedstawienie będzie na bieżąco filmowane i wyświetlane na ekranie. O życiu Ralfa Buma dowiadujemy się poprzez szereg retrospekcji. Już sam początek brzmi dość przerażająco. Ralf to bowiem urodzony człowiek władzy - i to dosłownie! Już w łonie matki udusił siostrę bliźniaczkę, czyniąc swoje narodziny wydarzeniem medialnym. Od pierwszych chwil życia manipuluje rzeczywistością, kłamiąc, narzucając swoje zdanie, zaprzeczając faktom i nie tolerując sprzeciwu. Jego zawrotna kariera to wspinanie się po trupach – niszczy wszystko i wszystkich, którzy nie dają mu bezwarunkowej miłości, odmawiają mu posłuszeństwa lub nie chcą oddać mu władzy absolutnej.

Główny bohater nie ma oblicza Supermana, który przybył, aby uratować świat. Ma raczej twarz i uśmiech Jokera. Wyraża swoje myśli bez żadnego zmiękczającego filtra.

- Myśli, które wypowiada Ralf z pewnością każdemu przychodzą do głowy, tylko zazwyczaj nie wyrażamy ich głośno. I to właśnie to jest najistotniejsze w tym spektaklu - zauważa Maciej Półtorak, który wcielił się w głównego bohatera.

Jak podkreślają twórcy, konstrukcja sztuki jest dosyć szalona. Spektakl może więc zarówno wzruszyć, jak i przestraszyć.

- Jest to opowieść o człowieku zagubionym, który myśli, że może coś zmienić. jest przekonany o swoich racjach... A czy świat mu na to pozwoli i kim się stanie w trakcie swojej drogi, to pokazuje "Bum" - podkreśla Maciej Półtorak.

Na scenie - poza Maciejem Półtorakiem - wystąpią również Marta Honzatko, Hanna Zbyryt, Robert Rutkowski, Bartosz Kopeć oraz debiutujący Szymon Kowalik. Niektórzy z aktorów wcielają się w spektaklu nie w jedną, a w kilka ról.

- To spektakl o tym, co się dzieje w świecie i to jest najbardziej przerażające. My od tego nie możemy ucieć... - mówi Hanna Zbyryt.

Ojca Ralfa Buma będzie grał młody częstochowianin - debiutujący na teatralnych deskach Szymon Kowalik.

- Dla mnie to niezwykła przygoda. Jestem bardzo wdzięczny, że debiutuję na deskach częstochowskiego teatru. Od zawsze było to moim marzeniem - przyznaje Szymon Kowalik.

Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę, 27 maja. Sztukę "Bum" będzie można jeszcze zobaczyć w piątek, 26 maja, a także w niedzielę, 28 maja oraz 10 i 11 czerwca.