MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Kobiele Wielkie: Odpady z oczyszczalni pod nosem mieszkańców Brzezinek

Małgorzata Kulka
Mieszkańcy Brzezinek twierdzą, że taki fetor ciężko  wytrzymać
Mieszkańcy Brzezinek twierdzą, że taki fetor ciężko wytrzymać Małgorzata Kulka
Mieszkańcy Brzezinek skarżą się na nieprzyjemny zapach. Czy sąsiad legalnie wywozi na pole odpady z oczyszczalni?

- Ani okna otworzyć, ani pościeli wywietrzyć, ani usiąść na tarasie i zrobić grilla, bo śmierdzi nie do wytrzymania - skarżą się mieszkańcy Brzezinek w gm. Kobiele. Ich domy znajdują się w sąsiedztwie pola, na które ciężarówkami wywożone są nieczystości.

Pan Cezary Zakrzewski kupił działkę na wsi trzy lata temu. Jak tłumaczy udało mu się znaleźć takie miejsce, by w pobliżu nie było dużych gospodarstw z hodowlą trzody. Aż tu nagle... - Od kilku tygodni przyjeżdżają tiry z jakimiś odpadami, tam na wprost to wyrzucają - mówi pan Cezary i wskazuje na pola. - Jak jest wiatr z tamtej strony, nie da się mieszkać. To już jest chyba szósta ciężarówka - dodaje.
- Na początku wozili pod sam las, a teraz już coraz bliżej - opowiada Janina Łukomska

Jeżdżącymi po polach ciężarówkami nikt wcześniej się szczególnie nie interesował. - Nie wiadomo było, co tam wożą, piasek czy żwir - tłumaczą mieszkańcy.
Zaczęło się pod koniec kwietnia. Zrobiło się ciepło i nagle mieszkańcom spokój zakłócił nieprzyjemny zapach. - Jak deszcz popada i wiatr stamtąd zawieje, to nie idzie tu wytrzymać - komentuje Zbigniew Gaik.
- Nie da się w ogóle posiedzieć, grillowanie urządziliśmy, okna otworzyliśmy a tu... koszmar - żali się Dorota Pelikan.

W miniony wtorek znów pojawiła się ciężarówka. Wtedy mieszkańcy wezwali policję. Niestety, miejscowy funkcjonariusz nie pomógł. Jak stwierdził, właściciele terenu nie robią nic nielegalnego.
Mieszkańcy martwią się , że odpady pochodzą z oczyszczalni. Ich przypuszczenia potwierdza mł. asp. Aneta Komorowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
- Policjanci ustalili, że mężczyzna na swoje pole wywoził, jako nawóz, odpady pochodzące z oczyszczalni ścieków. Przy czym pozostałości te są w pełni biodegradowalne i nie zagrażają zdrowiu. Właściciel przedstawił także odpowiednie dokumenty zezwalające na wywóz - tłumaczy mł. asp. Aneta Komorowska.

- Zezwolenie? Na co zezwolenie? Jak można jakieś odpadki wywozić na pole niezabezpieczone. Powinno być chociaż ogrodzone - oburza się pan Cezary.
- Przecież nawet obornika nie wolno składać na polu, musi być zabezpieczony płytami - dodaje pan Zbigniew.
- To powinno być wywiezione, ciągnikiem rozepchnięte po polu i od razu przeorane - radzi natomiast Marian Mucha.

Właściciel działki nie chciał komentować sprawy, odesłał nas na policję. Podobnych informacji udzielił Józef Spruch, sekretarz gminy. - Właściciele twierdzą, że działają legalnie, dokumenty mieli przedstawić policji.

- Jeśli mieszkańcy nadal będą się skarżyć, będziemy interweniować - zapewnia mł. asp. Aneta Komorowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto