- Początkowo wzbudzało to zaciekawienie u osób, które znajdowały się w tym czasie na plaży, jednak w pewnej chwili dotarło do nas, że ten wąż może stanowić zagrożenie dla życia człowieka. Ktoś postanowił więc zadzwonić na policję - relacjonuje mieszkanka Okuninki.
Zapytaliśmy o pytona nad Jeziorem Białym włodawską policję. - Dostaliśmy informację od jednego z plażowiczów, że nad jeziorem przebywa mężczyzna z 3,5 metrowym pytonem. Jednak, kiedy nasz patrol udał się nad jezioro, mężczyzny już tam nie było - mówi rzecznik włodawskiej policji, Elwira Tadyniewicz.
Burmistrz Włodawy, Wiesław Muszyński o całym zdarzeniu dowiedział się z lokalnej prasy. - Przyniesienie pytona na plażę było na pewno niekomfortowe dla innych plażowiczów, którzy znajdowali się wtedy nad jeziorem - twierdzi.
Pyton tygrysi to jeden z największych gatunków pytonów świata. Ma silne i masywne ciało o obwodzie większym niż udo dorosłego mężczyzny. Dorosły osobnik potrafi osiągnąć długość ok. 8 m. Jednak pytony hodowane w Polsce rzadko przekraczają długość 5 m.
Na to, że przy wężach dusicielach trzeba zachować ostrożność wskazuje herpetolog z zamojskiego zoo, Łukasz Sułowski: - Pamiętam historię sprzed blisko 20 lat, gdy znajomy powiesił na młodej jabłoni we własnym ogrodzie ukochanego, prawie 3-metrowego boa dusiciela. Wąż był oswojony, miał go od lat. Klaudyna poczuła jednak niespodziewanie zew natury, zaczęła syczeć i atakować. Ostatecznie musieli ściąć drzewko i wraz z nim przetransportować węża do terrarium - opowiada Sułowski.
- Nie chodzi o to, by siać panikę. Niemniej jednak plaża nie jest najlepszym miejscem, by gad zażywał kąpieli słonecznych. Polecałbym w tym celu raczej przydomowy ogródek - mówi herpetolog.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?