Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    A niektórzy mieli tak fajnie w PRLu W PRLu brakowało nie tylko artykułów spożywczych, sprzętu RTV czy papieru toaletowego, ale i wielu innych dóbr. Na przykład, co dziś może wydać się niepojęte, taksówek. Na postojach stały długie kolejki czekających w nieskończoność pasażerów. Złapanie taksówki w okresie świątecznym, a zwłaszcza w Sylwestra, graniczyło z cudem. Taksówkarze pamiętający tamte czasy przyznają, że nigdy nie było im tak dobrze, jak w PRL. Zarabiali nieźle, klientów wręcz mogli sobie wybierać. Na porządku dziennym były sytuacje, w których taksówkarz podjeżdżał i rzucał do tłumu czekających nazwę dzielnicy, do której łaskawie zgodzi się pojechać.Teraz walczą o każdy grosz. Dziś, jak to określają sami taksówkarze, sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Najgorsze, że wraz ze zmianami zniknęła taksówkarska lojalność, wzajemna pomoc i życzliwość. Jedyne, co się liczy, to pieniądze, bo taksówkarze muszą walczyć o każdy grosz. Zdarza się, że po miesiącu jeżdżenia, również w święta i nocą, ich zarobek nie sięga nawet 2 tys. zł. Handel walutami

    KOD

    Polecamy!