Proces dentysty z Radomska: Dentysta złożył kolejne oświadczenie

Nie piłem alkoholu ani przed, ani w trakcie zabiegu. Wypiłem duże ilości alkoholu już po zabiegu około godziny 13... lub trochę przed 13, a spowodowane to było dużym stresem - oświadczył Dariusz N. podczas piątkowej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Radomsku.

8 stycznia odbyła się kolejna rozprawa w sprawie dentysty, oskarżonego o dokonywanie zabiegów pod wpływem alkoholu. Chodzi o zdarzenie z czerwca 2013 roku. Tym razem oprócz biegłego na sali pojawił się sam oskarżony, który przez ostatnie kilka miesięcy przebywał na leczeniu odwykowym i psychiatrycznym w Lublińcu.

Podczas ostatniej rozprawy biegły z zakresu medycyny sądowej Jacek Gzik stwierdził, że nie można jednoznacznie określić, czy w chwili zabiegu dentysta znajdował się pod wpływem alkoholu, bo nie wiadomo ile wypił dzień wcześniej podczas imprezy ze znajomymi, a ile - już po zabiegu. A od wizyty pacjenta do pobrania od stomatologa krwi do badania minęło 5 godzin. - Żeby określić jego stan w chwili zabiegu, musiałbym zapytać samego Dariusza N., ile wypił przed, a ile po nim - tłumaczył biegły 1 grudnia.

Po usłyszeniu oświadczenia Dariusza N. biegły przyznał, że rzeczywiście mogło być tak, jak mówi oskarżony.
To co, oświadczył dentysta 8 stycznia, wydaje się być jednak sprzeczne z zeznaniami jednego z policjantów, który był obecny przy badaniu stanu trzeźwości lekarza. Dariusz N. jeszcze podczas tego badania miał mówić, że spożywał alkohol w godzinach nocnych (przed dniem przyjmowania pacjentów).

Prowadząca sprawę sędzia Anna Hanus-Klara uznała opinię Jacka Gzika za "niejasną, niepełną i miejscami sprzeczną" i zdecydowała się poprosić o opinię innego biegłego. Poprosiła również o informację dotyczącą postępowania prowadzonego przez Okręgową Izbę Lekarską w Lublinie.

Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego" 15 stycznia z "Dziennikiem Łódzkim".