Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Supermama na obcasach? Lidia Kowalska zapewnia: Da się!

mk
Lidia Kowalska staje na głowie, by pogodzić pracę, rolę żony i matki trójki dzieci, ale uważa, że decyzja o założeniu rodziny była jedną z najlepszych w jej życiu
Lidia Kowalska staje na głowie, by pogodzić pracę, rolę żony i matki trójki dzieci, ale uważa, że decyzja o założeniu rodziny była jedną z najlepszych w jej życiu fot. Archiwum prywatne
Aktywna zawodowo mama jest najbardziej wydajnym pracownikiem...- przekonuje Lidia Kowalska, dyrektor consultingu w firmie SKB Drive Tech w Radomsku. Matka trójki dzieci radzi, jak pogodzić pracę z życiem rodzinnym. Jej się to udaje i zapewnia, że wystarczy chcieć...

Weronika ma 7 lat, chodzi do pierwszej klasy, a już lubi łamać sobie głowę nad logicznymi grami, a nawet gra z tatą w szachy. Hania ma 5 i pół roku. Widać, że ma artystyczną duszę, lubi malować, jest bardzo kreatywna, na spacerach kształty chmur porównuje do uśmiechniętych domków, a drzewa do serduszek. Baczna obserwatorka świata jest bardzo podobna do mamy, a jej starsza siostra do taty. Aleksander dopiero raczkuje, to radosne i samodzielne dziecko.

Cała trójka to mnóstwo szczęścia dla rodziców, ale pracy tyle, co etat w niejednej firmie. Supermama - Lidia Kowalska jednak przekonuje, że daje radę i poleca… połączenie wychowywania dzieci z intensywną pracą zawodową. Właśnie dlatego została zaproszona na spotkanie w bibliotece w ramach projektu Enter (to) Entrepreneurship, by dać energicznym kobietom z Radomska inspirację do wejścia w świat przedsiębiorczości i wytłumaczyć, jak aktywnie łączyć życie prywatne z karierą.

Pani Lidia jest dyrektorem controlingu w firmie SKB Drive Tech. Absolwentka zarządzania na AGH i Akademii Controllingu Finansowego przy SGH prowadziła już własne przedsiębiorstwo, a dzisiaj jest jedną z osób zarządzających dużym zakładem produkcyjnym. Jak opowiada, założenie rodziny było świadomą decyzją jej i jej męża. Oboje w swoich rodzinach byli trzecim z kolei dzieckiem, więc taki plan sobie założyli - trójka. Plan zrealizowany, ale wymagało to wiele starań i wyrzeczeń, a kolejne jeszcze przez nimi. - Teraz, kiedy siadamy razem, całą nasza piątką i jest tak wesoło. Wiemy, że to była super decyzja - mówi pani Lidia.

Oczywiście zdarzały się ciężkie chwile. - Kiedy prowadziłam jeszcze swoją firmę, to było przed drugim dzieckiem, udało mi się wszystko tak ułożyć i zaplanować, by wziąć kilka miesięcy wolnego, by być w domu z dwiema dziewczynkami „w pieluchach”. Mogłam delegować obowiązki. Teraz, kiedy w domu jest trójka dzieci, a dwójka chodzi już do szkoły, jest już ciężko… - przyznaje Lidia Kowalska. Zapewnia jednak, że była świadkiem najważniejszych chwil w życiu pociech. Drugą córkę oddawała do żłobka dopiero, gdy ta miała ok. 2 lat. Podobne plany wiąże ze swoim synkiem.

- Mieszkamy w domu pod miastem, nie dzielimy z nikim podwórka czy ogrodu, dlatego ważne było dla nas, żeby nasze dzieci od najmłodszych lat rozwijały się w kontakcie z rówieśnikami - tłumaczy i zapewnia, że zawsze była zadowolona z opieki w żłobku. W nagłych wypadkach ma przygotowaną listę osób, które mogą pomóc, znajdują się na niej także rodzice i teściowie, którzy, choć nie mieszkają w pobliżu, sporadycznie i w miarę możliwości pomagają. Mąż pracuje jeszcze dłużej i rzadko może przejąć opiekę nad absorbującą gromadką.

Pani Lidia zapewnia, że zawsze dzieci i ich sprawy stawia na pierwszym miejscu, pod tym względem może liczyć na wyrozumiałość pracodawcy. - Da się pracować i jednocześnie wychowywać dzieci. Rodzinna spółka, w której obecnie pracuję, jest na etapie dużych zmian, więc jestem bardzo zaangażowana w pracę - opowiada. - Zatrudniamy opiekunkę, ale dużo czasu spędzam w domu, więc doglądam synka. Kiedy trzeba, pracuję w nocy, czy nawet podczas drzemki małego. Wiem, że najbliższy rok będzie bardzo trudny, ale to przejściowe. Trzeba zacisnąć zęby, a pogodzenie wszystkiego wymaga dobrego planowania, zaparcia i chęci.

Pani Lidia wie, że nie wszystkie rodziny stać na opiekunkę, ale zapewnia, że choćby na opiekę nad dziećmi miała wydać całą pensję, to warto… bo dla poczucia wartości, samorealizacji warto mieć kontakt z rynkiem pracy. - Przerwa na urodzenie dziecka dla kobiety aktywnej zawodowo powinna być jak najkrótsza. Przez pierwsze miesiące, kiedy dziecko najbardziej nas potrzebuje, jesteśmy. To najważniejsze - twierdzi.

Radzi też, by szczerze rozmawiać z pracodawcą, pytać o możliwość zmniejszenia wymiaru pracy czy pracy zdalnej, szczerze mówić o planach na założenie rodziny i powrót do pracy.- Jestem zwolenniczką takich szczerych rozmów i rozwiązań przygotowanych dla mam, a tego dialogu wciąż jest z Polsce za mało. Mam koleżanki, które pracują 4 dni w tygodniu… i takie, które pracują wymiennie na jednym stanowisku - mówi. - Pracująca matka jest najbardziej wydajnym pracownikiem, bo pracuje zadaniowo. Najpierw musi wypełnić swoje obowiązki w pracy, by później móc ogarnąć całą resztę w domu.

A zapracowana mama znajdzie także czas na weekendowy wypad z mężem czy koleżankami, a także rodzinne wakacje… i wizytę u fryzjera. - Muszę co jakiś czas farbować włosy, więc zdarzało się, że szłam do fryzjera z wózkiem i trójką dzieci. Aleksander siedział mi na kolanach, panie fryzjerki suszyły włosy, a dziewczynki bawiły się w kąciku- opowiada, ale dodaje, że takie sytuacje są ekstremalne.

Co mówią statystyki?

Z badań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości dotyczących przedsiębiorczości kobiet wynika, że nie ma sztywnej granicy między przedsiębiorczością kobiecą i męską. Właściciele przedsiębiorstw mają podobne oczekiwania i obawy. Jest tylko jeden istotny czynnik pogarszający pozycję kobiety prowadzącej firmę. To obciążenie obowiązkami opiekuńczymi wobec dzieci, zwłaszcza małych.

Badacze zauważyli, że powoli zmieniają się normy kulturowe, według których przedsiębiorczość ma formę męską. - Kolejne pokolenie kobiet wykazuje dużą otwartość na zmiany i skłonność do ryzyka. Podobnie jak mężczyźni, kobiety cenią sobie takie cechy sprzyjające przedsiębiorczości jak pracowitość i cierpliwość oraz kreatywność i innowacyjność - czytamy w raporcie na stronie parp.gov.pl.

Co ciekawe, kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni i choć częściej wybierają kierunki nietechniczne, ich wiedza o przedsiębiorczości zrównuje się z tą posiadaną przez panów. Powoli zmienia się też model rodziny, na bardziej partnerski.

Naprzeciw potrzebom bezrobotnych mam, które chcą wrócić do pracy po urodzeniu dziecka, wychodzi urząd pracy. - Takie mamy to osoby pozostające w szczególnej sytuacji na rynku, więc mogą liczyć na priorytetowe traktowanie - mówi Łukasz Więcek, dyrektor PUP. - Panie mogą korzystać z wszystkich form pomocy, np. staży czy dotacji, a także tych nowych jak bon na telepracę. Wtedy pracodawca utworzy stanowisko pracy w domu bezrobotnego.

Z danych PUP można wnioskować, że mimo wszystko bardziej przedsiębiorczy są u nas bezrobotni panowie. Kobietom na przykład udzielono w tym roku tylko 47 dotacji (czyli 31 procent wszystkich dofinansowań na rozpoczęcie działalności gospodarczej).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto