Siostry Dominikanki i chłopcy z Domu Chłopaków w Broniszewicach podbijają serca!
Siostry Dominikanki, które prowadzą Dom Chłopaków w Broniszewicach znane są ze swojego ogromnego serca i radości, która maluje się nie tylko na ich twarzach. W ostatnim czasie mogli się o tym przekonać wierni z parafii Miłosierdzia Bożego w Koninie, którą zakonnice odwiedziły wspólnie z chłopcami z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
- Byłyśmy na kweście z Jarkiem i Mikołajem. Chłopacy od razu poczuli się jak u siebie, totalnie skrócili dystans pomiędzy sobą a setkami ludzi, którzy przychodzili na kolejne Msze. Ksiądz proboszcz przedstawiał nas oryginalnie: Siostry Dominikanki to jedyne Zgromadzenie Zakonne, w którym można mieć chłopaków - podkreślają siostry Dominikanki z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
Jak wspominają zakonnice na mszach z ich udziałem były prawdziwe tłumy. Nie brakowało również pełnych uśmiechu momentów. - Księża "współpracowali" z Jarkiem i Mikołajem aż po granice heroiczności. Jarek w ogóle poczuł się od pierwszych sekund jak gospodarz parafii. Śpiewał swoje hity, a ludzie z nim. Mikołaj, specjalista od modlitwy wstawienniczej modlił się za Parafian i księży, których poznał tak rzewnie, że ludzie głośno wzdychali. Kiedy czytane były ogłoszenia, np. "W Dzień Kobiet odbędzie się..." to Jarek dopadał do mikrofonu i śpiewał piosenkę dla Pań na Dzień Kobiet. Reakcje ludzi w kościele były tak samo spontaniczne, jak spontaniczność Jarka i Mikołaja i otrzymali Chłopcy mnóstwo braw - wspominają zakonnice z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
Okazuje się, jak zauważyły Dominikanki z Broniszewic, że można stworzyć wspólnotę myśli i uczuć z tłumem nieznanych sobie wcześniej ludzi w parę sekund.
- Wystarczy mieć taki dar, jak mają chłopacy. Na znak pokoju nie mieli oporów podchodzić do ludzi po całym kościele, panie otrzymywały całusa w rękę. Był śmiech, były łzy wzruszenia - zaznaczają.
Po każdej mszy świętej była okazja do rozmów z zakonnicami oraz z chłopcami z Domu Chłopaków. Do wyjątkowych gości ustawiały się prawdziwe tłumy, a cel tych spotkań był szczytny. Chodziło bowiem o wsparcie działalności Domu Chłopaków w Broniszewicach.
- Ludzie hojnie wsparli Chłopaków i chętnie zabierali do swoich domów nasze książki, różańce. Dziękujemy! - dodają na koniec Dominikanki z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?