Wybory samorządowe 2024. Kandydaci na prezydenta Radomska oceniają swoje szanse. FILM, ZDJĘCIA

Powoli opadają emocje po wyborach samorządowych 2024. Jeszcze tylko trzeba policzyć głosy… W Radomsku o fotel prezydenta miasta ubiegało się czterech kandydatów. Tylko dwaj z nich trafią do drugiej tury, która odbędzie się w niedzielę, 21 kwietnia. Jak panowie oceniają swoje kampanie wyborcze?

- Kampania była na pewno ciekawa, merytoryczna, przedstawiliśmy ciekawą koncepcję, jak chcielibyśmy, żeby wyglądało Radomsko. Jestem dumny z tej kampanii i po raz kolejny udowodniłem, że można prowadzić ją spokojnie i merytorycznie - mówi Krzysztof Ciecióra.

- To była kampania spokojna i merytoryczna. Mój program spodobał się innym kandydatom, bo okazało się, że wiele pomysłów, które zaproponowałem, oni również zaproponowali. Myślę, że dla Radomska jest ważne, aby ta kadencja była spokojna, by była to kadencja, która będzie łączyć a nie dzielić – twierdzi Jarosław Ferenc.

- To była bardzo ciekawa kampania i dobrze zrobiona. Dziękuję całemu zespołowi i jestem z niej naprawdę zadowolony – mówi Radosław Rączkowski.

- To były wspaniałe tygodnie, miesiące wspólnej pracy. Mnóstwo kontaktów, informacji i dobrej energii. Dla mnie był to czas naprawdę ważny i owocny – zapewnia Łukasz Więcek.

Jak natomiast panowie widzą swoje szanse w wyścigu po fotel prezydenta Radomska? Mówią: „wszystko w rękach wyborców”.

- Warto było wystartować, warto było wziąć udział w tym wyścigu. Jeśli wyborcy podjęliby decyzję, że to ja zostałbym prezydentem w Radomsku, podołałbym tej funkcji – zapewnia Krzysztof Ciecióra.

- Liczę, że mieszkańcy Radomska, doceniając zmiany w mieście, zagłosują na mnie – mówi Jarosław Ferenc.

- Robiłem to dla mieszkańców, więc wszystko w ich rękach – twierdzi Radosław Rączkowski.

- Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, żeby zaprezentować swój pomysł na miasto. I łożyliśmy tyle sił, ile to było możliwe, by dotarł do wyborców – podkreśla Łukasz Więcek.