Radomsko pobiło w swojej historii kilka rekordów. Ma najdłuższą ławkę w Polsce, wypito tu rekordowe ilości mleka... Teraz śmiało może zgłosić kolejny rekord: w liczbie dziur w jezdni, przypadających na jedną ulicę.
Z takim komentarzem zadzwonił do redakcji nasz Czytelnik Marian Wiśniewski z Radomska. Jego zdaniem, wybór w dziurach jest ogromny.
- Od małych, średnich, do takich, na których można urwać resor, uszkodzić felgę lub oponę - wylicza radomszczanin. - Tą ulicą nie można w żaden sposób przejechać, bo jeśli omija się jedną dużą dziurę, to wpada się w dwie małe. Taka sytuacja powtarza się co roku, a zalewanie dziur asfaltem niewiele pomaga.
Ulica św. Jadwigi Królowej (patronki miasta) to nie uliczka osiedlowa, na której samochód pojawia się od czasu do czasu. Wielu kierowcom służy za skrót, łączący ul. Starowiejską z Jagiellońską.
- Nie trzeba nadkładać prawie kilometra, chcąc z Suchej Wsi dojechać na przykład do szpitala - dodaje Marian Wiśniewski. - Poza tym tamtędy dowożone są do szkół dzieci.
Zainteresowani uwagą Czytelnika, zadaliśmy sobie trud i skrupulatnie policzyliśmy dziury w ulicy. Wynik przerósł nasze oczekiwania: na 700-metrowym odcinku drogi jest ich dokładnie... 311.
- Nawet najlepszy kierowca nie jest w żaden sposób ich ominąć... Może z tą ulicą powinno się zrobić tak, jak z przejazdem pod mostkiem na Reymonta: zamknąć i po kłopocie - komentowali zmotoryzowani, którzy zastali nas przy liczeniu dziur.
Dla kierowców, którzy muszą jeździć w tym rejonie, nie ma dobrych wiadomości. Z informacji, jaką uzyskaliśmy w magistracie, wynika, że w tym roku będą trwały tylko doraźne naprawy.
- Wykonanie nowej nawierzchni będzie możliwe dopiero, gdy ulica znajdzie się w planie budżetu . Najwcześniej może to być dopiero w 2013 roku - informuje Sławomir Przybyłowicz, rzecznik prasowy magistratu.
Plany są ambitniejsze niż tylko remont nawierzchni drogi. Magistrat planuje również poprowadzenie wzdłuż ulicy chodnika i ścieżki rowerowej, powstanie także oświetlenie. Rozpoczęcie tych prac zależy jednak od zasobności miejskiej kasy.
- Miałem przyrzeczone, że do końca maja droga będzie naprawiona. To nieporozumienie, by pół roku czekać na załatanie dziur. Przecież jeżdżą tamtędy nie tylko samochody osobowe, ale i autobusy komunikacji miejskiej - mówi Andrzej Kucharski, radny z tej części miasta. - Mam nadzieję, że gdy w przyszłym roku dojdzie do remontu chodnika, zrobiona będzie również nawierzchnia ulicy i to w taki sposób, że coroczny remont nie będzie potrzebny.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
