Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agata Dziegieć z Radomska o nauce, aktorstwie, nauczycielach i o tym, jak dobrze zdać maturę...

mk
Agata Dziegieć z Radomska, jedna z najlepszych maturzystek 2019 w Polsce, o nauce, aktorstwie, nauczycielach i o tym, jak dobrze zdać maturę...

Agata Dziegieć, tegoroczna absolwentka I Liceum Ogólnokształcącego im. Feliksa Fabianiego w Radomsku, znalazła się w gronie najlepszych maturzystów w Polsce. 19-latka z Radomska uzyskała jeden z 67 najlepszych wyników sesji maturalnej 2019 spośród 247 230 zdających (!), zostając finalistką szóstej edycji Ogólnopolskiego projektu "Matura na 100 procent".

Agata Dziegieć, absolwentka I LO w Radomsku, wśród najlepszych maturzystów w Polsce

Zapytana o to, jak osiąga się takie wyniki, Agata odpowiada: - Trzeba być wytrwałym i wiedzieć, czego się chce. Ja miałam plan. Wiedziałam, jakie przedmioty chce zdawać na rozszerzeniu, tzn. historię, matematykę, polski i angielski. Starałam się każdego dnia zbliżać do mojego celu, ćwiczyć, dużo czytać – mówi tegoroczna maturzystka z I LO. - Matura jest oparta na pewnym kluczu, trzeba go poznać, przeanalizować arkusze i uczyć się pod kątem tego, jak są one konstruowane. Np. w przypadku historii wszyscy myślą, że najważniejsze są daty, a tak naprawdę daty w każdej chwili możemy sobie znaleźć w internecie. Ważniejsze są przyczyny i skutki zależności i to tak trzeba się uczyć.

Większość wybranych przez Agatę maturalnych przedmiotów, należało do jej ulubionych. Tylko matematyka zawsze sprawiała jej problemy, dlatego postanowiła z nią powalczyć. To było wyzwanie, które zmuszało ją do wytężonej pracy. A praca się opłaciła.

Agata wiedziała, że dobrze zdała maturę, ale nie sądziła, że aż tak dobrze. - Tuż po egzaminach byłam trochę zdołowana. Myślałam, że poszło mi o wiele gorzej. Nie chciałam sprawdzać odpowiedzi, bo nie chciałam się denerwować - wspomina. Ale wyniki były świetne.

Jak przyznaje nastolatka z Radomska, zdobywanie wiedzy sprawia jej bardzo dużą przyjemność.

- To poszerza horyzonty, bo cały czas odkrywamy to, jaki świat jest niezwykły. Mając większą wiedzę, możemy łatwiej przeżyć nasze życie - mówi Agata.

Młoda radomszczanka właściwie zawsze była prymuską. Jak przyznaje, to rodzice motywowali ją, doradzali i bardzo pomagali. - Jak potrzebowałam przepytania ze słówek czy dat, nigdy nie odmówili pomocy. Tata pomagał mi w matematyce i mówił, żebym się jej uczyła, bo to tylko narzędzie. Dziś wiem, że była to trafna refleksja. W szóstej klasie zrozumiałam, że nauka bardzo dużo może mi dać, a w gimnazjum naprawdę uwierzyłam w siebie. Dzięki wicedyrektor Elizie Molik dostałam się do centralnego etapu konkursu „Losy żołnierzy i dzieje oręża polskiego”, było to więc dla mnie coś wspaniałego – wspomina.

- Kiedy Agata zdecydowała się na nasze liceum i ktoś z rodziny w jej imieniu przynosił do nas jej dokumenty, usłyszeliśmy: "Będziecie mieli z niej pociechę"... i tak było - mówi dyrektor I LO Renata Kosela.

- Agata brała udział w niemal każdym konkursie i to z sukcesami. Przy tym była świetna uczennicą. Mamy wielu dobrych uczniów, ale takie wyniki nie zdarzają się często - dodaje dyrektor "jedynki"

Jednym w sukcesów osiągniętych podczas nauki w I LO był tytuł laureatki Olimpiady o Wiedzy o Filmie o Komunikacji Społecznej. - Kiedy rozpoczęłam naukę w I LO myślałam tylko o teatrze, ale pani Aleksandra Kędra przekonała mnie, że kino również jest bardzo wartościowe i ważne. Właściwie od pierwszej klasy zainteresowała mnie dobrym kinem, w trzeciej klasie doszłam do finału olimpiady – opowiada.

Agata podkreśla, że każdemu nauczycielowi, którego spotkała na swojej drodze, coś zawdzięcza, bo każdy był dla niej inspirujący. - To wielkie szczęście, że miałam tak wspaniałych nauczycieli. Jestem im bardzo wdzięczna za to, co mi dali, za wiedzę, którą mi przekazali. Mogłam z ich lekcji wiele wynieść, nie tylko pod względem naukowym. Nie zapomnę cennych uwag i tego, jak nauczyciele prowadzili mnie przez życie – mówi.

To wielkie szczęście, że miałam tak wspaniałych nauczycieli. Jestem im bardzo wdzięczna za to, co mi dali...

Agata nie jest tylko bardzo dobrą uczennicą, ma przede wszystkim artystyczną duszę, należy m.in. do Stowarzyszenia Literackiego „Ponad”. Jak wspomina, jej przygoda z poezją zaczęła się przez przypadek. Kiedyś koleżanka powiedziała jej, że pisze wiersz na konkurs. Pomyślała, ja też może spróbować. - Napisałam coś, co teraz z perspektywy czasu, wiem, że nie było najlepsze. Dostałam nagrodę, co mnie bardzo zaskoczyło. Pracę doceniła też moja nauczyciela z gimnazjum pani Szczekocka. To podniosło mnie na duchu i zainspirowało. Potem znów coś napisałam, a podczas wręczenia nagród w kolejnym konkursie spotkałam panią Edmundę Bodankę i tak znalazłam się w Stowarzyszeniu Literackim. To wiele mi dało. Gdyby nie stowarzyszenie, dawno rzuciłabym pisanie. Tam mogłam liczyć na ciepłe przyjęcie, ale też na konstruktywną krytykę – mówi Agata.

Dobre wyniki matury to oczywiście więcej możliwości wyboru studiów, ale Agata wymarzyła sobie, że będzie studiować aktorstwo. Ta pasja towarzyszy jej od ponad 10 lat.

- Pierwszy casting przeszłam, kiedy miałam 8 lat. To było w Miejskim domu Kultury w Radomsku, Halina Pitry-Ptaszek miała wystawiać „Jasia i Małgosię”. Uparłam się, że muszę iść na casting, bo to moja droga. Tydzień po castingu zadzwonił telefon, dostałam się. Wspaniale wspominam ten czas. Pani Halina, choć była – jak sama stwierdziła – katem, wiele nas nauczyła. To, jak odkrywała przed nami teatr, było niezwykłe – wspomina.

Teatr jest dla mnie tak ważny, że chce spróbować, chcę dać sobie jeszcze jedną szansę...

W gimnazjum nastolatka poczuła, że teatr jest dla niej bardzo ważny, i dołączyła do Rekwizytorni Teatr. Tak zaczęły się pierwsze sukcesy recytatorskie. - Anita Pawlak-Zygma uwierzyła we mnie, dała mi dużo ciepła i pomogła się rozwinąć. Potem były zajęcia w Łódzkim Domu Kultury z Adamem Wrzesińskim. Nauczyłam się, że najważniejsze jest by być, a nie grać tzn. że w teatrze najważniejsza jest prawda - mówi Agata. - Te spotkania dawały mi wielką radość. Po tygodniu nauki w soboty czułam, że jestem w swoim żywiole, że mogę robić to, co daje mi wolność.

W tym roku Agata dostała się do wojewódzkiego etapu OKR i zajęła trzecie miejsce. Był to dla niej duży sukces, bo swój monodram przygotowała właściwie sama, a łódzka konkurencja była na wysokim poziomie.

Nic dziwnego, że Agata zdecydowała się na egzaminy do szkół teatralnych, w Krakowie i w Łodzi. - Niestety nie dostałam się, dlatego zdecydowałam się na Lart studiO w Krakowie. Chciałam jednocześnie studiować psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Złożyłam papiery i dostałam się, ale kiedy rozpoczął się rok szkolny w Larcie, okazało się że plan się zmienia i zajęcia trwają tak długo, że musiałam rezygnować z psychologii – mówi radomszczanka. - Teatr jest dla mnie tak ważny, że chce spróbować, chcę dać sobie jeszcze jedną szansę. Myślę, że skoro egzaminatorzy przepuścili mnie do drugiego etapu rekrutacji, coś we mnie zauważyli. Może zbyt mało jeszcze wiem, rozumiem. Może niewiele zabrakło, może w przyszłym roku się dostanę...

Agata przyznaje, że uwielbia aktorstwo, bo widzi w nim pewną misję. - Będąc na scenie, mogę coś przekazać widzowi, coś mu dać. To piękne, że po moim występie ktoś mówi mi, że on wiele dla niego znaczył, że się wzruszył... albo po prostu, że się dobrze bawił. Chciałabym robić coś, co będzie miało znaczenie dla innych.

Będąc na scenie, mogę coś przekazać widzowi, coś mu dać....

Rodzice wspierają swoją córkę, choć – jak sama przyznaje – nie zawsze rozumieją jej decyzje. - Tata był bardzo dumny, ze dostałam się na psychologię w studiach indywidualnych. To prestiżowy kierunek, bo było tylko 30 miejsc. Mam jednak nadzieję, że rozumie to, że aktorstwo to moja wielka pasja i marzenie...

Za miesiąc Agatę czeka przegląd w Lart StudiO, dostała dużą rolę w spektaklu „Mój niepokój ma przy sobie broń”, który realizowali w tym roku studenci IV roku roku Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Przez rok będzie szlifować umiejętności aktorskie, a potem? - Wóz albo przewóz... albo szkoła aktorska, albo psychologia. A może zrodzi mi się jakiś nowy pomysł.

O psychologii myśli, bo to dziedzina bardzo bliska człowiekowi i jego psychice. Jak przyznaje, zawsze interesowało ją wnętrze człowieka. - Latamy w kosmos, odkrywamy wszechświat, a tak naprawdę nie do końca znamy siebie. Człowiek pod wieloma względami pozostaje dla nas zagadką. Chciałabym być osobą, która zgłębi tę tajemnicę... - mówi

Przyszłym maturzystom Agata życzy, żeby byli systematyczni i nie przerażali się wynikami próbnych matur. Żeby pracowali na sukces każdego dnia, żeby się zaprzyjaźnili z podręcznikami i arkuszami maturalnymi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto