Po dziewięciu miesiącach od zatrzymania Witolda W. z Radomska i kolejnych decyzjach o przedłużaniu aresztu do sądu trafił właśnie akt oskarżenia. Byłemu radnemu wojewódzkiemu Prawa i Sprawiedliwości postawiono dziewięć zarzutów związanych z działalnością gospodarczą, polegającą m. in. na zaciąganiu pożyczek i pożyczek inwestycyjnych. Główna część aktu oskarżenia dotyczy oszukania ponad 100 osób i niekorzystnego rozporządzania mieniem o wartości ponad 6,5 mln złotych.
Witold W. oskarżony jest o to, że od 18 sierpnia 2011 do 31 stycznia 2017 jako prezes zarządu w spółce (posiadając w niej 98 proc. udziałów) oraz prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, zawarł umowy pożyczek i pożyczek inwestycyjnych z wieloma osobami, po czym przestał wywiązywać się z zaciągniętych zobowiązań. Jak ocenia prokurator, swoją działalność W. założył w celu wyłudzenia pieniędzy, dążąc do uzyskania korzyści majątkowej poprzez wprowadzenie pożyczkodawców w błąd co do swojej sytuacji majątkowej - i wynikającej z niej niemożności spłaty pożyczek na warunkach określonych w zawieranych umowach pożyczek i pożyczek inwestycyjnych - i co do zamiaru spłaty swoich zobowiązań.
- Witold W. zawarł umowy pożyczek i pożyczek inwestycyjnych z wieloma osobami zobowiązując się do zwrotu w określonym w treści umowy terminie kwoty głównej stanowiącej przedmiot pożyczki oraz wypłaty odsetek od pożyczonej kwoty w wysokości od 8,89 proc. do 17,28 proc, ale zaprzestał wywiązywania się z zaciągniętych zobowiązań, czym doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie nie mniejszej niż 6 mln 530 tys. zł, co stanowi mienie wielkiej wartości – tłumaczy prokurator Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Pożyczek Witoldowi W. udzielało 106 osób, niektóre z nich nawet po kilkanaście razy.
Siedem kolejnych zarzutów dotyczy składania fałszywych oświadczeń majątkowych w Urzędzie Marszałkowskim. Prokurator ocenia, że W. jako radny Sejmiku Województwa Łódzkiego nieprawdziwe oświadczenia składał w 2012, 2013, 2014, 2015 i 2016 roku.
Ostatni zarzut dotyczy okresu od grudnia 2016 do marca 2017 i działania na szkodę wierzycieli. Witold W. oskarżony jest o to, że działał na szkodę wierzycieli, wyzbywając się swojego majątku, który mógł posłużyć do spłaty zobowiązań. - Miał świadomość swojej sytuacji majątkowej, ciążących na nim zobowiązań i grożącej mu niewypłacalności, prowadząc działalność gospodarczą uszczuplił zaspokojenie wielu wierzycieli na kwotę nie mniejszą niż 2 mln 305 tys. zł. W postaci darowizn miał przekazywać innym osobom składniki swojego majątku - nieruchomości – wyjaśnia prokurator Błaszczyk.
Witoldowi W. grozi od roku do10 lat pozbawienia wolności.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?