Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akwarium to prezent od prezydenta - rozmowa z dyrektorem MOSiR Arkadiuszem Grzywną

Ireneusz Staszczyk
Z dyrektorem MOSiR Arkadiuszem Grzywną rozmawia Irek Staszczyk

Czarne chmury zbierają się nad Panem. Jaką ocenę wystawiłby Pan sobie za 7 lat pracy?
- Dobrą. Na piątkę, trzeba być naprawdę wszechstronnym.

Co innego wskazuje audyt prowadzony w MOSiR. Wynika z niego, że jednostka jest źle zarządzana. Miasto na jej działalności traci. MOSiR miał na siebie zarabiać?
- Nie wiem, o jakie wydatki chodzi i na czym powinniśmy zarabiać. Moim zdaniem, wydatki, które nie przekładają się na korzyści dla miasta to chyba usługi bezpłatne dla młodzieży szkolnej.

Solarium, gabinet masażu, stadion nie przynoszą dochodu?
- Stadion nie może przynosić dochodu z tej prostej przyczyny, że na przykład UKS Mechanik korzysta z obiektu, a my musimy dbać o murawę, kosić, podlewać. Mecze odbywają się też w tygodniu. Kiedy i komu wypożyczać więc obiekt?

Ile wydał Pan na sprzęt sportowy w 2012 roku?
- Sporo sprzętu pozyskujemy od sponsorów. Kupujemy sprzęt na Orlika - piłki, siatki, to, co się zużywa. Wydaliśmy około 7 tys. złotych.

Z audytu wynika że w ciągu roku na telefony i internet wydaje Pan więcej.
- Nie zgadzam się z tym. Dziwi mnie, dlaczego jako przykład podawany jest internet, skoro stawka już od kilku lat jest ta sama, 61,50 zł na miesiąc.

A telefony?
- Gdy zaczynałem pracę w MOSiR był telefon stacjonarny, obecnie płacimy 250 zł na miesiąc. To nie uległo zmianie, nie wiem skąd teraz taki alarm. Służbowy telefon komórkowy mam od półtora roku, wcześniej rozmowy służbowe prowadziłem też z prywatnego. Mam służbowy abonament, 150 złotych, nigdy tej kwoty nie przekroczyłem. Mogę pokazać bilingi, by można było sprawdzić, czy jest tam choć jedna rozmowa prywatna.

Jest jeszcze inny zarzut - więcej wydaje Pan na utrzymanie akwarium, które stoi w holu pływalni i żywienie rybek, niż na dowóz dzieci na imprezy.
- Nie wiem o co chodzi, biorąc pod uwagę transport. Akwarium to spadek po byłym prezydencie. Obecna pani prezydent podarowała je MOSiR. Chyba dobrze, że dbamy o rybki, bo cieszą oczy. Koszt jest niewielki, to 600-litrowe akwarium, rocznie kosztuje nas ono 600 złotych.

Jest Pan spokojny o swoje stanowisko?

- Czas pokaże.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto