- Chwilowo zaistniała nawet konieczność wyłączenia sieci ciepłowniczej w całym mieście. Do tej pory namierzyliśmy i usunęliśmy usterki na odcinku ulicy Piastowskiej i Leszka Czarnego - mówi Jakub Jędrzejczak, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Radomsku, które jest odpowiedzialne za miejski ciepłociąg.
Warto podkreślić, że miejski ciepłociąg nie ma systemu wykrywania nieszczelności.
Jak doszło do awarii i na ile jest ona poważna?
- Takie problemy zdarzają się na etapie rozruchu ciepłociągu, gdy wznawiamy ogrzewanie. Na skutek wzrostu ciśnienia nastąpiło prawdopodobnie uszkodzenie rur. Ciepłociąg ma już 30-40 lat. Oczywiście to nie wina materiału ani technologii, tylko raczej błędy w wykonaniu sieci - wyjaśnia wiceprezes Jędrzejczak.
Wczoraj fachowcy szukali jeszcze trzeciego miejsca, gdzie doszło do awarii.
- Trudno powiedzieć, jak długo potrwa naprawa ciepłociągu. Izolujemy go etapami i także etapami uruchamiamy ogrzewanie - kontynuuje Jakub Jędrzejczak.
Jak brak ogrzewania znoszą radomszczanie?
- Jakoś sobie radzimy. W ruch poszły koce, dmuchawy i elektryczne grzejniki. Dobrze, że temperatura za oknem nie jest jeszcze minusowa - opowiada pani Edyta z bloku przy ul. Tysiąclecia.
Z powodu braku ciepła z użytku wyłączono też m.in. krytą pływalnię przy ul. Leszka Czarnego.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?