Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie ugoda w sprawie wpłacenia 2 mln zł na szpitalny fundusz socjalny?

Jacek Drożdż
Archiwum NaszeMiasto.pl
Czyżby sprawa wpłacenia ponad dwóch milionów złotych na szpitalny fundusz socjalny miała znaleźć szczęśliwy koniec? Pojawiła się bowiem propozycja ugody.

Na razie obie strony - związki i władze szpitala - wypowiadają się na ten temat bardzo ostrożnie.
Do decydującego spotkania doszło w ubiegłym tygodniu.

- Ustalono wtedy warunki zawarcia ugody. Obie strony uznały, iż jest to najlepsze rozwiązania dla szpitala i pracowników - mówi Radosław Pigoń, dyrektor Szpitala Powiatowego w Radomsku. - Obecnie sprawę ugody mają przedyskutować między sobą związkowcy, by nadać jej ostateczny kształt. Przewidujemy, że dokument zostanie podpisany na początku lutego.

Czy rzeczywiście do tego dojdzie?
Szef placówki rozkłada ręce.
- Zobaczymy - mówi tylko.

Ostrożnie o ugodzie mówią również związkowcy.
- Jest co prawda projekt wstępnej ugody, ale podpiszemy go dopiero wte-dy, gdy nie będziemy mieć żadnych wątpliwości. Chodzi nam o to, żeby nie stracili pracownicy, a szpital udźwignął zobowiązanie - tłumaczy Anna Kaurzel, szefowa szpitalnej "Solidarno-ści". - Od kwietnia tego roku nakonto funduszu miałoby wpływać miesięcznie po 108 tys. zł. To duża kwota... Co się stanie, jeśli szpital przestanie ją wpłacać?

Poza tym, pyta Anna Kaurzel, co będzie w przypadku, gdyby została zmieniona forma działalności szpitala? Zabezpieczenia pracowników przed taką ewentualnością również powinny znaleźć się w ugodzie...

Rozmowy nie są łatwe, a przypomnijmy - wkrótce minie rok od ich rozpoczęcia. Obawy związkowców budziły głównie sprawy związane z ewentualnym przekształceniem szpitala w spółkę prawa handlowego. Mogłoby do tego dojść, gdyby szpital notował straty...
Z kolei szefowie szpitala ostrzegali, że wyrok sądowy przekreśli dotychczasowe porozumienia, podpisane z innymi wierzycielami. A sytuacja placówki wcale nie jest łatwa.
Przedstawiciele związkowców podkreślają, że aby chronić prawa pracowników, skierowa-no sprawę do sądu. Tam również nie udało się jednak dojść do porozumienia, a rozprawy były kilka razy przekładane.

Czy ostatnie decyzje uspokoją atmosferę?
- Zawsze stałem na stanowisku, że sami możemy sobie pomóc, biorąc pod uwagę uwarunkowania finansowe szpitala. Nigdy nie podważałem zobowiązań, które zostały przedstawione przez związki zawodo-we - zapewnia Radosław Pigoń.

Dodajmy jeszcze, że szpital przekazuje pieniądze na fundusz socjalny, od czerwca ubiegłego roku, po 42,8 tys. zł miesięcznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto