Jak pisaliśmy kilka dni temu (czytaj więcej), prokuratura zarzuca Jerzemu Słowińskiemu złamanie prawa wyborczego. Wg. oskarżenia, były prezydent miał nie przyznać się w oświadczeniu lustracyjnym do współpracy z organami bezpieczeństwa, podczas gdy ze zgromadzonych dokumentów wynika, że jednak taką współpracę prowadził. W ten sposób miał wprowadzić w błąd wyborców. Podczas dzisiejszego posiedzenia rady miejskiej oficjalnie oświadczył, że "nigdy świadomie nie podjął współpracy ze służbami bezpieczeństwa".
Oto treść oświadczenia:
Z całą odpowiedzialnością oświadczam, że nigdy świadomie nie podjąłem współpracy ze służbami bezpieczeństwa.
Nigdy nie składałem żadnych doniesień na osoby trzecie, w ogóle świadomie nie kontaktowałem się ze służbami bezpieczeństwa, ani nigdy nie byłem wzywany, ponaglany do takich kontaktów. nie przypominam sobie z kim , kiedy, gdzie i pod jakim pseudonimem maiłbym się kontaktować.
Nigdy nie otrzymywałem wynagrodzenia, czy jakichkolwiek pieniędzy lub innych korzyści.
W dniu 8 sierpnia 2011 roku w czasie przesłuchania pierwszy raz dowiedziałem się, że byłem zarejestrowany jako TW.
Biorąc powyższe pod uwagę w oświadczeniu lustracyjnym podałem zgodnie z moją wiedzą, że nie współpracowałem ze służbami bezpieczeństwa.
Jeszcze raz podkreślam, że nigdy świadomie nie podjąłem współpracy ze służbami bezpieczeństwa, co będę chciał udowodnić podczas rozprawy przed niezależnym, bezstronnym sądem powszechnym.
Szczegóły sprawy w najnowszym tygodniku "Co Nowego" z "Dziennikiem Łódzkim" w piątek, 2 września.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?