W poniedziałek (6 września) w mieszkaniu przy ulicy Pajdaka w Radomsku ujawnione zostały ciała kobiety i nowo narodzonego dziecka. Sprawą śmierci matki i noworodka zajmują się radomszczańscy śledczy. Ani Komenda Powiatowa Policji ani Prokuratura Rejonowa w Radomsku nie udzielają informacji na temat postępowania ani okoliczności zdarzenia.
Z uwagi na dobro pokrzywdzonych i toczącego się postępowania w chwili obecnej nie udzielamy żadnych informacji - mówi prokurator Jacek Bocianowski z Prokuratury Rejonowej w Radomsku.
Jak się dowiedzieliśmy, kobieta to 36-letnia radomszczanka. Sąsiedzi z bloku przy Pajdaka, w którym mieszkała, wciąż nie mogą uwierzyć, jak tuż za ścianą mogło dojść do takiej tragedii. Wspominają, że nagle przyjechała karetka i policja. Nie wiedzieli, co się dzieje. Z relacji mieszkańców wynika, ze kobietę i dziecko znalazł mąż. Gdy wszedł do domu, już nie żyli.
To była bardzo cichutka osoba, można powiedzieć mama-kwoka... zawsze z dziećmi - opowiadają mieszkańcy okolicy. - Dzieci miała chyba trójkę. Zawsze się nimi opiekowała, często było ich widać razem. Tak samo z ojcem.
Wstępnie na środę zaplanowano sekcje zwłok, które mają wyjaśnić, co było bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety i dziecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?