Na najbliższym posiedzeniu wydział dyscypliny Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Piotrkowie Trybunalskim spróbuje ustalić, co naprawdę wydarzyło się w przerwie ligowego meczu klasy okręgowej pomiędzy drużynami LKS Mierzyn i Mechanika Radomsko. Piłkarscy działacze będą musieli ustalić, kogo ukarać, ale również zastanowić się, czy obiekt w Mierzynie był należycie przygotowany do rozegrania zawodów.
- Na mecz do Mierzyna przyjechała stuosobowa grupa kibiców z Radomska - informuje w piśmie do OZPN prezes LKS Mierzyn Stanisław Grzankowski. - W przerwie meczu wszczęli awanturę, zaczęli bić naszą ochronę i kibiców. Pseudokibice z Radomska mieli ze sobą pałki i kije bejbolowe. Większość naszych kibiców uciekła do domów.
- Takich narzędzi kibice nie mieli - twierdzi jednak Zdzisław Dróżdż, prezes Mechanika. - Utarczki słowne między kilkunastoma osobami z obu zespołów odbywały się w czasie przerwy na polu poza płytą boiska. Szybka interwencja policji zapobiegłaby awanturze między kibicami.
Zgodnie w przepisami Polskiego Związku Piłki Nożnej, za organizację meczu odpowiedzialny jest gospodarz zawodów.
- Trzeba jednak pamiętać, że od pięciu lat obowiązuje przepis, mówiący o tym, że za zachowanie kibiców swoich drużyn odpowiadają też oba kluby - dodaje prezes OZPN Stanisław Sipa.
Do Mierzyna wybrała się 80-osobowa grupa kibiców z Radomska. Nie byli to jednak fani Mechanika, ale nieistniejącego już RKS. Czy zatem klub Mechanik powinien odpowiadać za wybryki pseudokibiców z Radomska? - Trzeba się zastanowić, jaki jest cel tych ludzi? Oni nie jeżdżą po to, aby wspierać drużynę. Jeżdżą, by psuć wizerunek tej drużyny. Może to celowe działanie, by wycofać tę drużynę z rozgrywek? - zastanawia się prezes OZPN.
Czy po awanturze w Mierzynie Mechanik zostanie wykluczony z rozgrywek? - Jeśli żadne działania, które zamierzamy podjąć, nie przyniosą skutku, to ostatnią decyzją, jaką możemy podjąć jest wykluczenie zespołu z rozgrywek. Wierzę, że do tego nie dojdzie. Trzeba wyeliminować prowodyrów, a awantur nie będzie - mówi prezes OZPN.
Ostatnie wydarzenia w Mierzynie sprawiły, że część klubów nie chce grać z Mechanikiem. Nie są bowiem w stanie zabezpieczyć porządku na stadionie. Być może takie mecze będą rozgrywane w Radomsku.
- Zaproponujemy klubom taką ewentualność - mówi prezes Sipa.
Jak podkreśla prezes OZPN, przy kolejnych meczach wyjazdowych z udziałem Mechanika ma zostać w większym stopniu zaangażowana policja oraz służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. - Wspólnie musimy pokazać, że nie ma przyzwolenia na chuligaństwo na stadionach. Nie możemy tego ukrywać - podkreśla prezes Sipa.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?