Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy jest szansa, by uniknąć kolejnych podtopień?

Karolina Kot, Ewelina Borowiecka
Tak po ulewie wyglądała ul. Żeromskiego
Tak po ulewie wyglądała ul. Żeromskiego Małgorzata Kulka
Cały tydzień trwało usuwanie i szacowanie szkód po burzy, która w ubiegłym tygodniu przeszła nad Radomskiem. Przypomnijmy, jak już pisaliśmy przed tygodniem, kilkunastominutowa ulewa, która nawiedziła nasz region 20 lipca, całkiem zalała ulice w centrum miasta m.in. Reymonta, Żeromskiego, Warszyca oraz al. Jana Pawła II.

Straty, oprócz wielu mieszkańców centrum Radomska, ponieśli m.in. też mieszkańcy ulic Dolnej, Krasickiego, Brzeźnickiej, Niskiej, Bema. Podczas ulewy podtopionych zostało kilkadziesiąt domów i kamienic, zniszczone zostały sklepy oraz zakłady usługowe.
Wielu pracowników sklepów i firm ratowało dobytek jeszcze w czasie nawałnicy. Worki z piaskiem, którymi uszczelniali przed wodą drzwi, jeszcze w tym tygodniu leżały przed wieloma sklepami.
- Kiedy zobaczyłam, co się dzieje, najcenniejsze rzeczy przeniosłam do magazynu, a pod drzwi podłożyłam ręczniki, aby woda się nie przedostała do środka - wspomina właścicielka sklepu z art. przemysłowymi.
- Nam zalało cały zakład. Woda sięgała aż do kolan. Straty były duże, ale myślę, że jakoś sobie poradzimy - dodaje Katarzyna córka właścicielki zakładu krawieckiego przy ul. Reymonta.

Zalane centrum Radomska [ZDJĘCIA]

W tym tygodniu właściciele wielu podtopionych mieszkań na własny koszt czyścili i remontowali swoje siedziby. Narzekali, że pomoc, którą otrzymali to przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. - Otrzymaliśmy 11 zgłoszeń o podtopieniach. Już następnego dnia wraz z pracownikami MOPS dokonaliśmy oględzin wskazanych mieszkań. Wszczęta została procedura mająca na celu wsparcie finansowe poszkodowanych - mówi Sławomir Witkowski szef Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta.

Radomsko zalane podczas nawałnicy [FILM]

- Poszkodowanym w wyniku podtopień wypłacamy pieniądze w zależności od wysokości strat, są to sumy od 200 do 1000 złotych. Pomoc dotyczy jedynie zalanych budynków mieszkalnych - wyjaśnia Andrzej Barszcz, dyrektor MOPS w Radomsku.

Większość radomszczan, z którymi rozmawialiśmy, winą za zalanie miasta obarcza niewydolną i zapchaną kanalizację. Jak przypominali, taka "powódź w centrum" zdarza się średnio co cztery lata. Powtarzało się pytanie: - Dlaczego służby miejskie pozwalają, by ulice "tonęły" po intensywnych opadach?
Miejskie służby nie poczuwają się jednak do winy.
- Nasz zakład odpowiada wyłącznie za stan kanalizacji sanitarnej. Na bieżąco usuwamy wszelkie usterki oraz dbamy o oczyszczanie studzienek - wyjaśnia Jakub Jędrzejczak, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gosp. Komunalnej.

Urzędnicy magistratu odpowiedzialni za utrzymanie kanalizacji deszczowej podkreślają zaś, że nie jest ona dostosowana do przyjęcia tak dużej ilości wody.

Zobacz także:Ul. Żeromskiego pod wodą [ZDJĘCIA+FILM]. Widok na zalaną ulicę podczas i po przejściu nawałnicy
Radomsko szacuje straty po nawałnicy, która przeszła nad miastem 20 lipca

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto