Przedsiębiorcy "nie mają pociągu" do lokali w wyremontowanych budynkach PKP w Radomsku, brakuje tam np. baru czy sklepu. Podobne problemy widać w odnowionym niedawno dworcu PKP w Piotrkowie.
W Piotrkowie pół roku od oddania obiektu kolej ciągle nie może znaleźć najemców na setki metrów kwadratowych w centrum miasta. Większość firm, które odpowiedziały na ofertę PKP, wycofała się przed podpisaniem umów.
W Radomsku poza kasami, toaletami i jedynym kioskiem z prasą, słodyczami i daniami z mikrofalówki, na podróżnych czekają tylko... cztery ławki. Nowoczesne wnętrza, w których miały być bar lub restauracja, apteka i sklepiki, stoją puste. Choć od oddania dworca do użytku minęło około 1,5 roku, nikt ich dotąd nie wynajął.
- Ja jeszcze pamiętam czasy, gdy był tu fryzjer, bar i świetlica. Można było wygodnie usiąść i napić się ciepłej herbaty - wzdycha pasażerka, która poskarżyła się, że czekając na pociąg, nie ma nawet gdzie usiąść.
Zapytaliśmy w centrali PKP, ile powierzchni przeznaczone jest pod wynajem i dlaczego miejsca te są wciąż puste.
- Posiadamy ok. 200m kw. powierzchni do zagospodarowania. Powierzchnia ta może być przeznaczona na 4-6 lokali, w zależności od potrzeb i zainteresowanie klienta. W chwili obecnej nadal prowadzone są rozmowy dotyczące wynajmu powierzchni na terenie dworca - tłumaczy Aleksandra Dąbek z Departamentu Marketingu Polskich Kolei Państwowych S.A.
A ile kosztuje wynajem? - Ze względu na tajemnicę handlową nie możemy podać kwoty kosztów wynajmu - dodaje Aleksandra Dąbek.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?