Dlaczego nie ma chodnika przy ul. Sanickiej w Radomsku?

Powodem zagrożenia jest brak chodnika w tym rejonie. Piesi muszą poruszać się po ulicy, a po deszczu lawirować między autami. Na skrzyżowaniu Gazowej i Sanickiej gromadzi się woda, która uniemożliwia przejście poboczem.

O fatalnym stanie drogi i braku chodnika między ul. Gazową a Sanicką poinformował nas Henryk Szadkowski.
- Nie jestem mieszkańcem tej dzielnicy, ale często chodzę tędy na działkę. Jednak gdy popada, nie da się przejść. Na drodze robi się jedno wielkie bajoro, a chodnika nie ma - opowiada radomszczanin.

Jak dodaje nasz Czytelnik, brak chodnika stwarza niebezpieczeństwo, szczególnie dla dzieci, które idą rano na przystanek autobusowy i wracają tędy ze szkoły. Po deszczu, by ominąć kałużę, muszą iść środkiem ulicy. - Między ulicą Gazową a Malinową zrobili chodnik, czemu więc tutaj go nie ma? - pyta pan Henryk.

Ponieważ Sanicka jest drogą powiatową, zapytaliśmy w starostwie o sposób rozwiązania tej sytuacji.
- Wpłynął do nas z urzędu miasta projekt planu zagospodarowania fragmentu Radomska, obejmujący teren, między innymi pomiędzy Przedborską, Sanicką oraz Gazową. Projekt zmienia układ komunikacyjny w tym rejonie - powiedział nam Aleksander Broszkowski, naczelnik wydziału zarządzania drogami.

Jakie zmiany widzi więc magistrat na Sanickiej i Gazowej?
Obecnie ul. Sanicka krzyżuje się z Przedborską, drogi schodzą się pod pewnym kątem, co powoduje, że wyjazd z ulicy Sanickiej jest niewygodny. Po zmianach z ul. Przedborską będzie krzyżować się ulica Gazowa, na dodatek skrzyżowanie będzie przebudowane, tak że drogi zejdą się pod kątem prostym.
- W planie zagospodarowania przestrzennego przewiduje się w tym miejscu drogi lokalne. Muszą przy nich powstać chodniki o szerokości nie mniejszej niż dwa metry - wyjaśnia Katarzyna Ciupa, miejski architekt Radomska.

Chodnik na Sanickiej jest więc przewidziany do budowy, niestety, nie wiadomo, kiedy miałoby dojść do tej inwestycji. Powstać tam ma również sieć wodociągowa, kanalizacja.