- Nauczyciele będą pracować na niepełnych etatach. Ale dzięki temu uratujemy kilka miejsc pracy - mówi Zbigniew Solarik, naczelnik wydziału edukacji w magistracie.
Na razie z malejącą liczbą uczniów muszą zmierzyć się podstawówki i gimnazja. W przyszłym roku szkolnym w Radomsku będzie tylko po 19 klas pierwszych w obu typach szkół. To oznacza, że i w podstawówkach i w gimnazjach utworzone zostaną po dwie klasy mniej niż obecnie. - W porównaniu z tym rokiem, w klasach pierwszych szkół podstawowych mamy 432 dzieci, w gimnazjach jest ich 507. W pierwszym przypadku to o 50 dzieci mniej, w drugim - o 70. I nic nie wskazuje, że w najbliższych latach będzie lepiej - komentuje Solarik. - Na szczęście nie przewidujemy zwolnień wśród nauczycieli. Ale w paru szkołach może dojść do tego, że nauczyciele będą mieli ograniczony wymiar zatrudnienia. Pełny etat to 18 godzin, więc będą mieć po 15, 16 lekcji tygodniowo.
Sytuację w podstawówkach uratowały nieco sześciolatki. W tym roku szkolnym do pierwszej klasy zdecydowało się je posłać 60 rodziców. To są dwie klasy. - Bez najmłodszych sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Mam nadzieję, że przed rozpoczęciem roku szkolnego sześciolatków będzie jeszcze więcej - ma nadzieję naczelnik. - W ciągu najbliższych kilku lat nie ma co liczyć natomiast, że poprawi się sytuacja w gimnazjach. Dane demograficzne wskazują, że te szkoły będą przeżywać problemy.
Ewa Krysiak-Ciszewska, dyrektorka Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego nr 2 przyznaje, że liczba pierwszaków i klas odkilku lat jest coraz mniejsza. Rok temu w podstawówce były trzy klasy, teraz będą dwie. A jeszcze kilka lat temu w szkole podstawowej w ZSG nr 2 było... pięć pierwszych klas.
- Widać, że dzieci ubywa. Na szczęście jeszcze tego tak bardzo nie odczuwamy. W sumie w naszym obwodzie zarejestrowanych jest 74 dzieci, ale do naszej szkoły zapisało się 37. Spoza obwodu mamy natomiast 23 dzieci - wyjaśnia. - W sumie mamy już 60 pierwszaków, ale wiem, że w ciągu roku szkolnego może dojść jeszcze do pewnych zmian. Liczę, że po wejściu sześciolatków doszkół sytuacja się ustabilizuje i będziemy mieć po trzy klasy.
Sześciolatki ratują także PSP nr 8. Razem z nimi do pierwszej klasy zapisało się 17 uczniów.
- To dokładnie tyle samo, ile liczy obecna pierwsza klasa - mówi Iwona Wilczak, dyrektorka PSP 8.
O tym, że demograficzna sytuacja w Radomsku nie jest wesoła, niech świadczy fakt, że w ciągu trzech lat liczba dzieci w szkołach zmniejszyła się o 700. Obrazowo mówiąc, to jedna spora podstawówka. Znacząca poprawa będzie widoczna dopiero w roku szkolnym 2012/2013, gdy do pierwszych klas pójdą obowiązkowo sześciolatki.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?