Koleżanki ze zduńskowolskiej przychodni Centrum Medyczne powitały ją kwiatami. W łaskim szpitalu chcieli wywiesić wielki transparent, że to u nich pracuje Lekarka Roku. Ale Iwona Ślęzak-Palma poprosiła, by nie robili zamieszania.
- Dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie głos w plebiscycie "Nad Wartą" - skwitowała krótko zdobycie tytułu specjalistka chorób wewnętrznych z interny szpitala w Łasku.
Tu niemal wszyscy wiedzą o sukcesie doktor Ślęzak-Palmy. Jej nazwisko wywołuje na twarzach naszych rozmówców uśmiechy sympatii.
- Pani doktor to wspaniała, skromna, sympatyczna osoba. Należał się jej ten tytuł - nie ma wątpliwości Marcin Kruszwic, który w piwnicach szpitala prowadzi zakład fryzjerski. - W ostatnich godzinach głosowania jechaliśmy ze znajomymi do kina do Łodzi. Wszyscy słaliśmy na nią SMS-y.
- To ciepła, spokojna ale i bardzo konkretna lekarka - ocenia ją pielęgniarka z oddziału kardiologii sąsiadującego z interną. - Potrafi właściwe postawić diagnozę i precyzyjnie zaordynować to, co potrzebne jest pacjentowi.
- Chciałybyśmy zachowywać się tak profesjonalnie, jak pani doktor - podziela opinię swoich koleżanek oddziałowa Małgorzata Lipowska.
- Pani doktor jest powszechnie lubiana, więc nie dziwię się, że pacjenci SMS-owali i wycinali kupony z "Nad Wartą" żeby to ona została Lekarzem Roku - uśmiecha się leżąca na internie Krystyna Kopeć z Pruszkowa.
Lekarka Roku mieszka w Łodzi, ale pochodzi z gminy Widawa. Pracę w łaskim szpitalu zaczęła w 1984 r. Do dziś pamięta, gdzie leżał ciężko chory pacjent, o którego życie bez powodzenia walczyła podczas dyżuru na początku kariery zawodowej. Opowiada też o tych, których udało się uratować. Mówi, że praca na internie wymaga cierpliwości, bo tu leżą głównie starsze osoby. Odskocznią jest praca w Centrum Medycznym, gdzie są trochę inni pacjenci. Jak przyjmuje komplementy od swoich współpracowników i pacjentów? - Nigdy nie byłam wybuchowa. A celne diagnozy i leczenie? Na internie przede wszystkim trzeba posłuchać chorego, porozmawiać z nim, potrzymać za rękę. Leczenie jest obok - mówi skromnie.
Kardiologia to też wizytówka
Zastępca dyrektora łaskiego szpitala ds. opieki zdrowotnej gratulował dr Iwonie Ślęzak-Palmie tytułu Lekarza Roku. Zaskoczony pytaniem o oddział-wizytówkę lecznicy odpowiada po chwili namysłu, że jedną z nich jest kardiologia. - To dobrze zorganizowany oddział. Ma dobrą kadrę, która stale podnosi kwalifikacje. Bardzo chwalą go sobie pacjenci no i jest rentowny - wylicza zalety dr hab. n. med. Włodzimierz Stelmach.
Ordynatorem oddziału jest Ewa Dziuba-Tuszyńska, specjalista kardiologii. Pracuje tu 7 lekarzy i 15 pielęgniarek. Specjalizację z kardiologii ma już w kieszeni dr Karol Gołąbek, a niebawem powinna ją zdobyć dr Ewa Ślusarczyk.
- Mamy dobry i ambitny zespół - chwali swoich ludzi dr Dziuba-Tuszyńska. - Ściśle współpracujemy z łódzkim specjalistami, stąd dobra opinia o nas.
Na kardiologii jest 29 łóżek. Nierzadko potrzebne są dostawki. Jedno z łóżek zajmuje Jan Świstek (na zdjęciu) z Łasku, który niebawem pojedzie z panią ordynator do łódzkiej kliniki elektrokardiologii po specjalny aparat. Pacjent chwali i lekarzy z panią ordynator na czele, i pielęgniarki. Wie co mówi, bo na łaskiej kardiologii leży trzeci raz.
- Ogląda pani film o szpitalu "Na dobre i na złe"? - zagaduje leżąca po sąsiedzku Krystyna Cincio z Kolumny. - Tu jest jeszcze sympatyczniej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?