Driftowanie w Radomsku
Już po raz trzeci amatorzy driftowania spotkali się na parkingu Port Radomsko, by na wyznaczonym terenie bawić się kontrolowanymi poślizgami. W sobotę, 24 lutego, do Radomska przyjechało około 30 drifterów.
Driftowanie, jak podkreślają organizatorzy, ma być przede wszystkim bezpieczne.
- W tej chwili jest ogromna moda na drift. Drift to dyscyplina sportu, która rządzi się swoimi prawami, odbywa się na torach… A ponieważ nasi zawodnicy odnoszą sukcesy, w ich ślady chcą iść inni. Młodzi kupują sobie jakieś stare BMW, nazywane tutaj slangiem „gruzami” i nie mając gdzie jeździć, jeżdżą w ruchu publicznym, stwarzając zagrożenie dla nas i naszych najbliższych. Nocą widać ich i słychać również na parkingach pod marketami – mówi Paweł Ciurzyński z Fundacji Bractwo Bezpiecznych Kierowców.
Jak podkreśla, ideą Fundacji jest umożliwienie realizacji pasji przez amatorów driftu. W sposób legalny i bezpieczny.
- To są tacy sami ludzie jak ci, którzy pasjonują się innymi dyscyplinami sportu. Niestety, nie są pozytywnie odbierani przez ludzi. Na taką opinię wpływa właśnie to, co dzieje się na ulicach, na parkingach, to nagłaśniają media. Walczymy z tymi opiniami – dodaje Paweł Ciurzyński.
I dodaje, że choć potrzeba jest ogromna, to miejsc do driftowania niestety brakuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?