Drugi Dzień bez Samochodu ze Starostwem Powiatowym w Radomsku [ZDJĘCIA]

Już po raz drugi Starostwo Powiatowe w Radomsku zorganizowało "Dzień bez Samochodu". Tym razem do akcji zgłosiło się ponad sto czterdzieści osób. Żeby wsiąść rano na rower potrzeba było jednak dużo determinacji, bo aura zaskoczyła przymrozkiem.

"Niesamochodem" do pracy przybył Jacenty Olszewski, który jednak nie zdecydował się wsiąść na rower, a dotarł pieszo.
- Dzisiaj na rower trochę za zimno, ale dla chcącego nie ma nic trudnego - powiedział tuż przed przekroczeniem progu urzędu Jacenty Olszewski, główny księgowy wydziału finansowego starostwa.

- To drugi dzień bez samochodu organizowany przez starostwo powiatowe. Wszystkich zachęcamy. Na pewno warto, łatwiej jest się rano obudzić, można szybciej dojść do siebie i na pewno efekty pracy będą lepsze - mówił Tomasz Kornacki, sekretarz starostwa, któremu nie przeszkadzała niska temperatura. - Gdyby było powyżej 25 st. C byłoby gorzej, bo my , urzędnicy w krótkich spodenkach i podkoszulkach chodzić nie możemy. Teraz tylko zdejmę polar i już będę w stroju urzędnika.

- Jeżeli ma się siedzący tryb pracy, fajnie przed pracą przejechać się rowerem - przyznaje Sławomir Broniszewski, który do pracy w starostwie rowerem codziennie dojeżdża ok. 4 kilometrów.

Akcja "dzień bez samochodu", organizowana po raz drugi, tym razem skierowana była do wszystkich osób, które pracują na terenie powiatu radomszczańskiego i przyjeżdżają do pracy samochodem.
- Chodzi o to, by przynajmniej tego dnia przyjechały rowerem, ale przede wszystkim o to, żeby zmobilizować ludzi, by ruszali się cały czas. Stąd pomysł by najaktywniejszym firmom dać stojaki na rowery. Może to skłoni ludzi, by jeździć rowerem do pracy na co dzień - mówi Aneta Niedźwiecka, rzeczniczka starostwa, która 21 września rano rowerem przyjechała 26 km. - Dzisiaj jechało się trochę gorzej niż w czerwcu, bo było zimno, ale mimo wszystko bardzo fajnie. Droga zajęła mi godzinę i dwadzieścia minut - dodaje.

- Ładna pogoda, szkoda było sobie odpuścić takiego pięknego dnia. Rzeczywiście rano temperatura nie jest za wysoka, ale jest świeże powietrze, łatwiej się oddycha... Nie było tak źle - przyznaje Grzegorz Wierzbicki, pracownik starostwa. - Trochę przeceniłem swoje siły, za późno wyjechałem i jestem w pracy na styk, ale ciesze się, że zdążyłem i jestem jednym z tych, którzy dzisiaj podjęli to wyzwanie.

Teraz przed uczestnikami drugi etap akcji - losowanie nagród, które odbędzie się w poniedziałek, 24 września, w siedzibie starostwa.
-Nagrody są bardzo ciekawe, bo mamy dofinansowanie z WFOŚiGW. Są dobrej jakości rowery, sprzęt sportowy i rowerowy - zdradza Aneta Niedźwiecka.

UWAGA! By odebrać nagrodę trzeba będzie jednak spełnić dwa warunki: dostarczyć potwierdzenie od szefa, że dotarło się do pracy "niesamochodem" i odpowiedzieć na pytanie związane ze środowiskiem powiatu radomszczańskiego.