Druhowie z OSP w Radomsku nie będą mieć wyższego ekwiwalentu za akcje i szkolenia

Strażacy-ochotnicy z Radomska nie będą mieć podwyższonych, przynajmniej na razie, ekwiwalentów za udział w prowadzonych akcjach i szkoleniach. Decyzję w tej sprawie podjęli radni w czwartek, 1 lipca, na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej.

O podwyżce dla strażaków mówił radny Łukasz Więcek. - Proponujemy podniesienie ekwiwalentu za udział w akcjach z 19 do 23 zł oraz za udział w szkoleniach z 10 do 13 zł. Skutki finansowe dla budżetu miasta, to w tym roku około 4 tys. zł, a w przyszłym 10 tys. zł mówił Łukasz Więcek. - Niektóre gminy mają wyższe stawki niż mamy w mieście... Nieprzyzwoicie byłoby tych kwot nie podnieść.

Radnemu odpowiedział prezydent Jarosław Ferenc. - Jako prezes zarządu oddziału miejskiego związku OSP nie słyszałem, by strażacy zwracali się z wnioskiem o podwyżkę ekwiwalentu. Poza tym, nie jest to sprawa, która powinna być procedowana na sesji nadzwyczajnej. Wcześniej ta kwestia powinna być omówiona na posiedzeniu zarządu miejskiego OSP i na miejskiej komisji bezpieczeństwa – przypomniał prezydent.

Zarówno wystąpienie radnego, jak i prezydenta rozpoczęło długą dyskusję o współpracy między radnymi, nowych koalicjach, zachowaniu radnych na sesjach. Po tym, jak Jarosław Ferenc nazwał kilkakrotnie wystąpienia Rafała Dębskiego „populizmem”, nie wytrzymał Łukasz Więcek. - Mam panu przypomnieć pana wystąpienia z czasów, gdy był pan radnym? Można sięgnąć po nagrania. I zrobię to za każdym razem, jeśli jeszcze raz usłyszę, że mówi pan o wypowiedziach radnego Dębskiego, że są populistyczne – stwierdził.

Druhowie z OSP w Radomsku nie będą mieć wyższego ekwiwalentu

- Stawkami najpierw powinno zająć się prezydium OSP, a nie radni, którym wydaje się, że ekwiwalent można podnieść o 30 proc. - zakończył Jarosław Ferenc.

- Powinniśmy zagłosować ponad podziałami – apelował Łukasz Więcek.

Za podwyższeniem ekwiwalentu zagłosowało ostatecznie 9 radnych, przeciwko było 11.