Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwa napady na sklepy w centrum Radomska

Justyna Drzazga-Nowińska
Do dwóch napadów doszło w centrum miasta, policja prosi mieszkańców o czujność
Do dwóch napadów doszło w centrum miasta, policja prosi mieszkańców o czujność Justyna Drzazga-Nowińska
Do kolejnego napadu na sieciowy market, zlokalizowany niemal w centrum Radomska, doszło w niedzielę. Do sklepu około godz. 21.30 weszli dwaj mężczyźni w kominiarkach i od razu złapali za kasę fiskalną.

- Wyrwali ją z blatu razem z kablami i uciekli. W tym czasie w sklepie, poza ekspedientką, nie było nikogo. Na szczęście sprzedawczyni nic się nie stało, bo bandyci jej nie zaatakowali - mówi Aneta Komorowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, od razu zaczęli penetrować okolicę. Niestety, bez rezultatu. Właściciel wycenił straty na 5 tys. zł, z czego w kasie było 800 zł w gotówce. - Sprzedawczyni zapamiętała sporo szczegółów. Dochodzenie trwa - podkreśla rzeczniczka.

Warto przypomnieć, że to nie pierwszy napad w ostatnim czasie na sklep tej sieci. Kilka tygodni temu, także w niedzielę wieczorem, zamaskowany mężczyzna wszedł do innego punktu, nieco oddalonego od centrum, przystawił nóż młodej ekspedientce i zażądał wydania utargu. Przerażona kobieta dała mu 600 zł. W tym przypadku złodziej także nie został jeszcze namierzony.

- Przejrzeliśmy już część nagrań z monitoringu, który znajdował się na sąsiednich budynkach. Na razie jednak nie mamy żadnego tropu - opowiada st. sierż. Aneta Komorowska.

Właściciel poszkodowanej sieci przymierza się do montażu kamer w środku i na zewnętrz sklepów.

- To kosztowne, ale widzę, że zmienia się metoda złodziei i systemy zabezpieczające, które już mamy, są niewystarczające. Od dawna nie mieliśmy typowego włamania, a teraz jeden po drugim taki bandycki napad... - mówi przedsiębiorca.

Wszystko wskazuje na to, że bandyci obserwowali oba sklepy i wiedzieli, kiedy zaatakować.

- W pierwszym weszli na styku zmian, gdy w pracy została tylko jedna sprzedawczyni. W przypadku drugiego bandyci wiedzieli, że w niedzielę pracuje tam tylko jedna osoba. Dobrze, że nic im się nie stało. Zresztą pracownicy przeszli szkolenie na wypadek takiego zajścia - dodaje szef sklepów.

Oba napady budzą zaniepokojenie także wśród innych radomszczańskich sprzedawców. Przy okazji funkcjonariusze apelują do mieszkańców, żeby informowali dyżurnego policji, gdy tylko widzą coś niepokojącego. - Być może ktoś widział także tych mężczyzn, niosących kasę fiskalną - podpowiadają.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto