Dzięki Regionalnej Scenie radomszczanie mogą oglądać artystów dużego formatu

Bilety na koncert Orkiestry Solistów Wiedeńskich sprzedały się jak świeże bułeczki. Podczas spektakli teatralnych, które gości Miejski Dom Kultury sala widowiskowa niemalże wypełnia się po brzegi. Nawet na sztukę wystawianą przez młodzież przyszło tylu widzów, że ledwie mieścili się w sali kameralnej. Radomszczanie coraz częściej domagają się estetycznych wrażeń, sztuki nie tylko lekkiej i przyjemnej, ale i tej poważniejszej, w wykonaniu prawdziwych sław.

Radomszczańskie placówki kulturalne starają się sprostać tym oczekiwaniom i robią to z coraz większym powodzeniem, co zauważane jest nie tylko w Radomsku, ale i województwie, a nawet kraju. Działająca w MDK od 2008 r. i wciąż rozwijająca się Regionalna Scena Teatru im. Jaracza w Łodzi przyciąga nie tylko miejscowych koneserów sztuki. Coraz częściej przyjeżdżają do nas miłośnicy teatru z Bełchatowa czy Częstochowy, choć ta ma przecież swój własny zawodowy teatr.

Po kilku latach działania regionalnych scen Teatru im. Jaracza (w Radomsku, Piotrkowie, Sieradzu i Skierniewicach) twórcy przedsięwzięcia zdecydowanie określają je jako sukces. - Wszędzie osiągnęliśmy bardzo fajny poziom zainteresowania i realizujemy założenia merytoryczne projektu. W repertuarze znajdują się zarówno sztuki bardzo trudne, jak i te łagodniejsze - podkreśla Sebastian Nowicki, koordynator Scen Regionalnych teatru. Jak zaznacza, dzięki temu dotrzeć można do szerszego grona widzów.

Repertuar dobierany jest w porozumieniu z koordynatorami scen w miejskich ośrodkach kultury. Ważne kryterium stanowi na pewno pojemność sceny, bo czasem specyfika spektaklu wymaga rozbudowanej scenografii. - Tutaj największe pole do popisu ma scena w Radomsku, która jest zdecydowanie największa - zaznacza Sebastian Nowicki. - Bywa , że "tytułów", które mieszczą się w Radomsku, nie można już powtórzyć np. w Skierniewicach czy Sieradzu, gdzie sceny są mniejsze - tłumaczy.

Jak się dowiedzieliśmy, np. w Skierniewicach zainteresowanie spektaklami Teatru im. Jaracza jest znikome, dlatego też gra się ich niewiele.
- To teatr w dużej mierze eksperymentalny, proponujący ciężki festiwalowy repertuar - zaznacza Piotr Bigos, dyrektor MOK w Skierniewicach, gdzie działa scena łódzkiego teatru.
Jak tłumaczy mieszkanka Skierniewic, jeśli ktoś kto chce iść na dobrą sztukę wybiera Warszawę lub Łódź, zamiast małej skierniewickiej sceny.

Co sprawia, że nasza scena cieszy się tak dużym zainteresowaniem? Jak podkreśla dyrektor Miejskiego Domu Kultury, na sukces składa się wiele działań, nie ograniczających się do wystawiania jaraczowskich sztuk. Radomsko postawiło na promocję teatru na wszystkich poziomach kulturalnej edukacji . Są interaktywne przedstawienia dla najmłodszych, warsztaty i sztuki skierowane do młodzieży oraz spektakle skierowane tylko do widzów dorosłych.
Jest Różewicz Open Festiwal nakierowany na teatr, czy projekt "Lato w Teatrze", dzięki któremu podczas wakacji dzieci same tworzą spektakl w każdym jego aspekcie. Dzięki kolejnym inicjatywom liczba spektakli i widzów z roku na rok rośnie. Na początku działania sceny w 2009 roku spektakle obejrzało prawie 15 tysięcy widzów, a w 2010 r. już prawie 17,5 tysięcy, w ubiegłym roku - 18306 widzów...

Czytaj dalej na następnej stronie...
Chociaż dyrektor Miejskiego Domu Kultury, ostrożnie podchodzi do stwierdzenia "sukces", trzeba przyznać, że scena od kilku lat z powodzeniem kształtuje dojrzałego odbiorcę sztuki scenicznej.
Na efekt ten składa się jednak wiele działań, z których tylko część stanowią spektakle łódzkiego teatru. - Dla nas teatr jest priorytetem, a scena regionalna otworzyła zupełnie nowe perspektywy do upowszechniania kultury teatralnej - zaznacza Krystyna Michalska, koordynator radomszczańskiej części projektu. - Nigdy dotąd nie gościliśmy na scenie tak znakomitych i ważnych polskich teatrów, jak Teatr Stary z Krakowa, Teatr Dramatyczny, Teatr Ateneum, Teatr Wybrzeże z Gdańska,Teatr Współczesny z Wrocławia.

Od dwóch lat MDK uczestniczy w projekcie Teatr Polska, organizowanym przez Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego w Warszawie. Właśnie dzięki niemu radomszczanie oglądają oryginalne spektakle znanych zespołów aktorskich, np. plenerowy "Poemat o Słońcu i Księżycu". W Radomsku po raz pierwszy pojawił się też teatr cieni i pantomimy. Innym aspektem scenicznych działań MDK jest angażowanie w nie dzieci i młodzieży. Dla dzieci MDK przygotowuje poranki teatralne. Młodzież może zrealizować własne spektakle, m. in. dzięki programowi "Lato w Teatrze"

- Cały wachlarz działań teatralnych sprawia, że potem możemy liczyć na naszą publiczność - zaznacza Elżbieta Kwiatkowska, dyrektor MDK.
- Możemy być pewni ze publiczność będzie przychodzić powodowana ciekawością - dodaje Krystyna Michalska.

A dom kultury publiczność ma bardzo wierną, ludzie nawet podają swoje kontakty i proszą o informacje o kolejnych spektaklach. - Ważne, że mamy dobry, oparty na zaufaniu kontakt z widzami. Że oni, nawet nie znając jakiejś propozycji, wierzą że to, co zobaczą, będzie interesujące. Nie zawsze musi się to podobać, ale ma intrygować, kreować potrzeby estetyczne. Mamy pokazać różne światy teatralne - podkreśla Michalska.

Sukcesy MDK nie ograniczają się do przedsięwzięć teatralnych. Ostatnio udało się sprowadzić Orkiestrę Solistów Wiedeńskich. Historyczny koncert właśnie został zakwalifikowany do konkursu "Łódź Sukcesu" i powalczy o tytuł najważniejszego wydarzenia stycznia. A konkurencja jest godna, to film Agnieszki Holland "W ciemności" i jego nominacja do Oscara oraz wygrana SKRY Bełchatów w Pucharze Polski. Czytaj więcej: Wiedeński Koncert Karnawałowy w MDK w Radomsku w plebiscycie Łódź Sukcesu.

- Tym, co niewątpliwie wyróżnia radomszczańską scenę, jest Różewicz Open Festiwal, zauważany już nie tylko w regionie, ale i w Polsce. W tym roku pokazanych zostało pięć spektakli, z czego dwa zupełnie premierowe: "Kartoteka" Teatru Lalki i Aktora z Będzina i prapremiera spektaklu dyplomowego studentów PWSFTViT w Łodzi w reż. Z. Brzozy pt. "Z Różewicza dyplom".
My, radomszczanie, nie zawsze doceniamy, jakiej rangi wydarzenia mają tutaj miejsce. W grudniu ubiegłego roku po raz pierwszy w kilkudziesięcioletniej tradycji Łódzkich Spotkań Teatralnych jeden ze spektakli - "Pandora" teatru pantomimy, jako jedyny został pokazany poza Łodzią, właśnie w Radomsku - mówi Krystyna Michalska.